O tym, że w szpitalu nie odbywa się „zwykłe” szczepienie dzieci, poinformowała nas Janina Gąsiorowska, b. przewodnicząca Zarządu Osiedla Orzeszkowej-Reymonta w Zamościu i matka chrzestna statku „Ziemia Zamojska”.
– Do dzieci trzeba mieć odpowiednie podejście i pielęgniarki ze szpitala „papieskiego” je mają – powiedziała nam pani Janina. – Szczepienia zwłaszcza tych najmłodszych dzieciaczków odbywają się tam w bardzo przyjaznej atmosferze, a mali dzielni pacjenci otrzymują przy okazji jakiś upominek. Jak ostatnio byłam w szpitalu i zauważyłam jakieś dziecko z balonikiem, to już widziałam, że wraca ono z mamą czy tatą ze szczepienia. Zdaniem tej zasłużonej dla Zamościa działaczki społecznej, dzięki takim działaniom dzieci łatwiej pozbywają się stresu, a po wszystkim dochodzą do wniosku, że „nie było aż tak strasznie”.
Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze