36-latek kierował renault, mając w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. W Lipsku Polesiu stracił panowanie nad samochodem, zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie do przydrożnego rowu. Podróżował z kumplami w wieku 34 i 36 lat. Żadnemu z nich nic się nie stało. Uszkodzony został jedynie samochód. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, zbadali kierowcę na zawartość alkoholu we krwi. Miał aż 2,5 promila! Jego koledzy nie byli gorsi, ale przynajmniej nie siedzieli za kierownicą. Okazało się też, że 36-latek ma wydany przez sąd zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Za swoje dwa przewinienia, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu, odpowie przed sądem.
Drugiego nietrzeźwego kierowcę policjanci skontrolowali po tym, jak na ul. Prostej w Zamościu zjechał z drogi wprost w krzewy na poboczu. 34-latek prowadził citroena, mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu. On też miał wydaną decyzję o cofnięciu uprawnień. Jak poinformowała st. asp. Dorota Krukowska-Bubiło, mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Karę dla niego wymierzy sąd.
Do 2 lat pozbawienia wolności grozi obu panom za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Taka sama wysokość kary grozi za kierowanie pojazdem pomimo decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnień. Jeśli nieodpowiedzialny kierowca złamie sądowy zakaz, może spodziewać się surowszej kary. Za tego typu przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze