W ostatnich dniach stycznia oficjalnie zakończono prace konserwatorskie i restauratorskie przy ołtarzu głównym w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Tarnogrodzie. Dzięki temu przywrócono oryginalną kolorystę ołtarza. Powrócono do złoceń. Wizerunek zmieniły również elementy dekoracyjne – ornamenty, girlandy, putta, figury aniołów, kartusze herbowe, figura Matki Bożej. Inwestycja była zwieńczeniem kilkuletniego procesu prac wewnątrz kościoła. W ostatnich latach odnowiono zabytkowe wyposażenie kościoła m. in. ołtarze z naw bocznych, obrazy, ambonę oraz zakończono prace przy polichromii ścian i sklepień.
Ostatnią perełką, którą przywrócono świetność był ołtarz główny kościoła. Ma on bardzo bogatą historie. Został wykonany dla kolegiaty Zamościu. Zaprojektował go Willem van den Block, a wykonany został w 1635 roku, przez jednego z najlepszych snycerzy na ziemiach polskich Fabiana Möllera. Ołtarz do Tarnogrodu z Zamościa trafił w II poł. XVIII wieku.
Przez lata różne było losy ołtarza. Jego historie ukazywały prowadzone prace konserwatorskie. Po przeniesieniu go do Tarnogrodu został odświeżony za pomocą zmiany kolorystki szafy - na kolor biały. Wówczas kolorystyka ta dobrze wpisywała się w ówczesną modę. Badania przeprowadzone w latach 70. ubiegłego wieku stwierdziły, że szafa ołtarza pierwotnie była złocona. Kolejne prace odbyły się na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Nie zdecydowano się jednak powrócić do pierwotnej kolorystyki ołtarza z powodu braku środków i materiałów.
Ołtarz główny nawiązuje do Łuku Tryumfalnego. Zostały w nim umieszczone niezwykle cenne obrazy autorstwa Rintoretta. przedstawiające patronów fundatora – św. Jana Ewangelistę oraz św. Jana Chrzciciela. W polu głównym znajduje się znakomita późniejsza kopia obrazu Rafaela – Przemienienie Pańskie. Natomiast w zwieńczeniu został umieszczony obraz z wyobrażeniem Boga Ojca.
Wykonane i odebrane prace zostały dofinansowane z budżetu MKiDN, Funduszu Kościelnego, budżetu Wojewody Lubelskiego, którego dysponentem jest Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków, a także środków własnych inwestora.
Napisz komentarz
Komentarze