Pan Adam zaparkował na ul. Żeromskiego i mało brakowało, a dostałby mandat od Straży Miejskiej. Na szczęście skończyło się na pouczeniu i przypomnieniu, żeby zwracać uwagę na to, gdzie parkujemy auta.
– Okazało się, że nie ma już parkowania w uliczkach. Z kolejnych staromiejskich uliczek poznikały znaki "P". Czytałem o przygotowywanych nowych zasadach parkowania, ale moim zdaniem to chory pomysł, aby można było parkować tylko na placach. Jak wszyscy mieszkańcy zaparkują na placach Wolności i Stefanidesa, to nikt inny już się nie zmieści. To po co ustawiono te parkomaty? Komu przeszkadza samochód zaparkowany w uliczce? Dlaczego jeden brzeg w szerszych uliczkach nie może służyć za parking? Starówka ma się wyludniać? – zastanawia się pan Adam.
Napisz komentarz
Komentarze