Pożar wybuch w piątkowy poranek. Dym wydobywający się z budynku zauważył sąsiad. Natychmiast zadzwonił po służby ratunkowe, a sam nie czekając, pobiegł ratować właściciela posesji. Udało się i z jego pomocą 66-latek opuścił dom. Za chwilę na miejsce przyjechała straż pożarna i przystąpiła do akcji ratowniczo-gaśniczej. W trakcie okazało się, że w domu przebywał jeszcze jeden mężczyzna – 57-letni brat właściciela posesji. Nie udało się go uratować.
– Na miejscu zdarzenia policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali czynności procesowe. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji. Prowadzone w tej sprawie postępowanie wyjaśni dokładne przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia – poinformowała sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Napisz komentarz
Komentarze