Wysokie, comiesięczne kwoty rat to efekt podnoszenia przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych. Obecnie – przypomnijmy – utrzymują się na poziomie 4,5 procent. Na początku kwietnia RPP podniosła wskaźnik aż o 1 procent, czyli najwyżej w XXI wieku. Wielu kredytobiorców zastanawia się nad zmianą warunków kredytu. Część osób pyta, jakie oprocentowanie wybrać, zaciągając kredyt hipoteczny.
Każdy musi wybrać sam
Spotkaliśmy się z ekspertem finansowym Karoliną Jurek. Zapytaliśmy ją o to, jakie oprocentowanie wybrać przy kredycie hipotecznym. – Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. To tak, jakbym miała doradzać komuś, którą sukienkę kupić. Mam wybrać spośród dwóch modeli. Chętnie podzielę się swoją opinią na temat tych sukienek. Mogę pokazać ich wady i zalety, ale to dana osoba musi się czuć w sukience dobrze. Ostatecznie to ta osoba podejmuje decyzję – mówi Karolina Jurek.
Oprocentowanie zmienne
– Przy oprocentowaniu zmiennym rata składa się z części stałej marży i zmiennego WIBOR-u. Kiedy WIBOR rośnie, rośnie też oprocentowanie i rata kredytu hipotecznego. Jaki jest minus tej sytuacji? Niepewność przyszłości. Nie wiesz, do jakiego poziomu stopy procentowe wzrosną, jak długo będą rosły, przez jaki czas zatrzymają się na tym poziomie. Ciężko jest więc zaplanować swój domowy budżet – wyjaśnia ekspert finansowy.
Dodaje, że dla osób, które będą się tym mocno stresowały i codziennie myślały o tym, ile jeszcze ich rata kredytu wzrośnie, osób które nie mają zapasów finansowych w domowym budżecie, może być to sytuacja trudna.
Oprocentowanie stałe
– Osoby te być może będą bardziej skłonne wybrać oprocentowanie stałe. Banki proponują oprocentowanie stałe na okres 5,7 lub 10 lat. Kredytobiorca ma zagwarantowane, że w tym czasie nie zmieni się rata jego kredytu. Rata jest bowiem „zamrożona” na konkretnym poziomie. Plusem takiego rozwiązania jest możliwość zaplanowania swojego budżetu domowego. Natomiast minusem jest to, że stałe oprocentowanie jest zazwyczaj trochę wyższe, niż oprocentowanie zmienne, więc tak naprawdę za swój spokój kredytobiorca musi trochę zapłacić – zaznacza Karolina Jurek.
Jednocześnie zaznacza, że stopy procentowe nie będą rosnąć w nieskończoność. – Zapewne za około 2 lata zaczną spadać, a kredytobiorca, który wybrał oprocentowanie stałe, zostanie z wyższą ratą. Chociaż tu też jest wyjście awaryjne. Można refundować kredyt hipoteczny, czyli przenieść go do innego banku na lepsze warunki cenowe. Plus jest taki, że przy kredytach z oprocentowaniem stałym w większości banków nie ma prowizji przy wcześniejszej spłacie zobowiązania. Można więc w całości spłacić kredyt hipoteczny, zaciągając drugi w innym banku. Minus jest taki, że musisz ponownie mieć zdolność kredytową i ponownie bank musi ocenić wartość zabezpieczenia, wartość nieruchomości – mówi agent.
Rząd przedstawił działania, które mają pomóc kredytobiorcom wyjść z trudnej sytuacji związanej ze wzrostem rat. Są to m.in.: cztery miesiące "wakacji kredytowych" w roku, pomoc dla kredytobiorców z przejściowymi problemami, wprowadzenie nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBOR-u oraz fundusz wzmacniający odporność sektora bankowego.
Napisz komentarz
Komentarze