Gmina Aleksandrów powstała 1 kwietnia 19992 rok w wyniku odłączenia od gminy Józefów. Na urząd wójta Radni wybrali Józefa Białego, który swoje stanowisko pełni do dnia dzisiejszego. Od tej chwili, mieszkańcy poczuli się samodzielnymi gospodarzami swojej gminy. Rozpoczął się dynamiczny rozwój gminy.
Początki nie były łatwe. Wspomniana je sam wójt, który do Aleksandrowa przybył przypadkiem, a jednak zapisał bogatą kartę w historii gminy. - Do Aleksandrowa przyjechałem na chwilę,15 maja 1975 roku, po wojsku. Tu była dla mnie praca. Ta chwila przeciągnęła się do dziś. Pracę znalazłem w leśnictwie. Słuchałem wielu historii o wojnie i okupacji. Słuchałem również o pracach jakie są niezbędne do wykonania przez gminę. I tak zaczęło się powtórne staranie o podział gminy. Wiele osób w to zaangażowanych coraz częściej otaczało się wokół mojej osoby i wskazano mnie jako kandydata do Rady Gminy Józefów. Uświadomiłem sobie, że nie mogę odmówić, a chciałem pracować. Chciałem dla tej miejscowości robić jak najwięcej - mówi wójt. Podkreśla, że podstawowym problemem dla mieszkańców był brak wodociągu. Na obradach Rady Gminy Józefów poruszano ten temat wielokrotnie, jednak bezskutecznie. - Był to wielki problem, ale jako radni z Aleksandrowa widzieliśmy, że jest pewna możliwość i iskierka nadziei. Podpisaliśmy porozumienie z Gminą Józefów o podziale. Stało się to jednomyślnie. Później było tylko łatwiej. Uchwała była zawarta i dzięki temu władze województwa zamojskiego i władze krajowe miały łatwe zadanie. Trzeba było zakasać rękawy i pracować. Potrzeb było bardzo dużo - dodaje.
Wójt stwierdza z pełnym przekonaniem, że lata pracy nie poszły na marne. - Możemy dziś śmiało powiedzieć, że nam się udało. Zawsze staraliśmy się robić tyle, na ile nas stać - dodaje. Zaznacza, że podstawową kwestią było wykonanie wodociągu. Powstał on w przeciągu dwóch lat. Następnie wykonano kanalizację, wybudowano oczyszczalnię ścieków, szkoły oraz sieć telefoniczną. - Organizując gminę trudno mi było podłączyć się do telefonu. Teraz to już przeżytek - wspomina. - Starałem się zawsze, aby ważne zadania zgłaszane przez ludzi krok po kroku wykonywać. Udało się - mówił.
Podczas wydarzenia odbył się panel dyskusyjny, podczas którego wspominano początki i rozwój gminy. - Tu są ludzie, którzy brali udział w powstaniu gminy - mówił wójt.
Ks. Leszek Oberda, proboszcz miejscowej parafii wspominał, że do Aleksandrowa przybył w 2009 roku. Chciał jak najwięcej dowiedzieć się o gminie i jej mieszkańcach. - Poszedłem do wójta. Wszystko mi opowiedział i pokazał. Stwierdziłem, że bardzo dużo zrobił dla tej gminy. Odpowiedział mi parafrazując słowa Pisma Świętego: "Sługą nieużytecznym jestem i zrobiłem tylko to co do mnie należało” - przypomniał kapłan. Podkreślił, że Józef Biały jako samorządowiec wie, że funkcja wójta jest funkcją służebną. - Za taką postawę, za wszystkie rzeczy które wójt zrobił dla Aleksandrowa, dziękuje - mówił.
Początki powstania gminy wspomina również mieszkanka Janina Bielak. Podkreśla, że jubileusz to nie tylko 30 lat funkcjonowania gminy. Ale również 30 lat pracy wójta Józefa Białego. Wspomina, że w 1956 roku brała ślub cywilny. Wówczas Urząd mieścił się w domu prywatnym. Następnie gmina została przeniesiona do Józefowa. - Co to wtedy się działo. Ze wszystkim trzeba było jeździć do Józefowa, z każdym papierkiem. Były autobusy do Hrubieszowa i Tomaszowa Lubelskiego. Żeby się dostać do Józefowa musieliśmy kupić bilet do Hrubieszowa. Inaczej, na tak krótką trasę, autobus nie zabrałby nas - wspomina. Zaznacza, że było wiele osób, które nie wierzyły w możliwość podziału gminy. - Mówili „dajcie sobie spokój, bo nic z tego nie wyjdzie". A wójt mówił, że wyjdzie i wyszło. Jesteśmy zadowoleni z pracy wójta, bo w Aleksandrowie mamy wszystko. Wójt jest człowiekiem który lubi pracować i pracuje – dodała.
Po chwili wspomnień przyszedł czas na występy artystyczne. Na scenie zaprezentowali się uczniowie miejscowych szkół i przedszkoli. Na zakończenie zagrał zespół Podgwizdani.
Napisz komentarz
Komentarze