Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 22 kwietnia 2025 14:25
Reklama
Reklama

Łabuńki Pierwsze: Kajakiem przed siebie

Marzenia są po to, żeby je spełniać. Nie zawsze od ręki. Kupiony przez naszego bohatera za grosze kajak przeleżał w piwnicy 30 lat z okładem, ale gdy pan Janusz przeszedł na emeryturę, postanowił w końcu zrobić z niego użytek. Po liftingu albo bliższym polszczyźnie „zrób to sam”, wypłynął kajakiem Łabuńką z Zamościa, aby następnie Wieprzem dotrzeć do Dęblina. Tam Wieprz wpada do Wisły. Wisłą zamierza płynąć dalej.
Łabuńki Pierwsze: Kajakiem przed siebie
Pan Janusz w swoim kajaku.

– Wczoraj wróciłem z Dęblina – mówi pan Janusz, 66-latek z Łabuniek Pierwszych pod Zamościem. – W Dęblinie spotkałem dobrego człowieka, u którego zostawiłem kajak z ekwipunkiem, na dodatek podwiózł mnie ten pan na dworzec. Do Lublina jechałem pociągiem, a z Lublina do domu busem. Codziennie sprawdzam prognozę pogody, żeby przy sprzyjających wiatrach pojechać do Dęblina i wypłynąć w dalszą drogę.

Reklama

Z jak zakręt

W swoją podróż wyruszył 19 maja z rana. Kajak na Łabuńce został „zwodowany” w Bortatyczach. Ruszył. Dopłynął do Ruskich Piask, gdzie Łabuńka wpada do Wieprza, a następnie Wieprzem – do Izbicy. Za Wirkowicami miał nietęgą przeprawę, bo przez leżące w poprzek rzeki drzewo musiał jakoś utorować sobie drogę, czyli chlasnąć kilka gałęzi. Miał ze sobą piłę ręczną, bo wiedział, co może go spotkać podczas spływu. Pierwszy etap – do Izbicy – pan Janusz pokonał w towarzystwie żony. – Wieprz bardzo meandruje i jest dużo atrakcji, a to zwalone drzewo, a to pniaki, korzenie, trzciny, a przede wszystkim zakręt za zakrętem – opowiada nasz rozmówca. – Wieprz nie ma chyba na tym odcinku nawet 100 m w prostej linii.

K jak kajak

– Stary, używany kajak kupiłem co najmniej 30 lat temu – wspomina nasz rozmówca. – W Krasnobrodzie ktoś likwidował wypożyczalnię, więc postanowiłem skorzystać z okazji. Jest dość ciężki, teraz już takich nie produkują. Przez te wszystkie lata kajak leżał i czekał. Jak przeszedłem dwa lata temu na emeryturę, to zacząłem go przerabiać, żeby był bardziej stabilny.

Bo pan Janusz to taka złota rączka. Po bokach – na całej długości – mieszkaniec Łabuniek Pierwszych umieścił dwie rury PCV. Dzięki temu kajak jest stabilny na wodzie i nie przewróci się na żadnej przeszkodzie. W związku z tym, że jest sporawy (waży ok. 80 kg i jak mówi nasz bohater „jest co nieść”), a nierzadko trzeba go wyciągać z wody, aby ominąć przeszkodę (w Izbicy taką przeszkodą jest tama na Wieprzu), pan Janusz wymyślił, żeby doposażyć go w koło, a konkretnie koło od roweru, które jest obecnie na wyposażeniu kajaka. Gdy zachodzi potrzeba, koło się zakłada, a po wszystkim zdejmuje. Dzięki temu kajakarz nie musi dźwigać kajaka, gdy – jak w Izbicy – trzeba wyjść z rzeki, by ominąć przeszkodę albo gdy kończy etap i musi na noc bądź na kilka dni zostawić gdzieś kajak. Ten ostatni dostał dodatkowo dwa krzesła (z oparciami), bo – jak już była mowa – może być dwuosobowy. – Jak płyną dwie osoby, to można do kajaka doczepić jeszcze beczkę, w której mieszczą się kupiony 41 lata temu po naszym ślubie namiot, gdy wybieraliśmy się z żoną w Bieszczady, śpiwory, kilka butelek wody i lekka kuchenka – opowiada pan Janusz.

Cały artykuł przeczytasz w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
Reklama
ReklamaWiesław Różyński baner w Dodatku Święta
ReklamaBaner w Dodatku 690x690 firmy Gadu Gadu
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: qwertyTreść komentarza: Już nie mówiąc o tym, że jak ktoś pracuje na drugą zmianę to nie ma czym wrócić. A tak w ogóle, to kto wymyślił, żeby gminę Narol dać do Podkarpacia, skoro jest znacznie lepiej skomunikowana z Lubelskim?Data dodania komentarza: 22.04.2025, 11:19Źródło komentarza: Gm. Susiec: Paary odcięte od świata? Rzecznik Praw Obywatelskich z interwencją u starosty tomaszowskiegoAutor komentarza: FranczeskoTreść komentarza: Na Łukasińskiego nie ma oznaczenia poziomego! Kolor znaków poziomych jest biały lub żółty. Kiedyś były modne patrole SM koło szkół co by dzieci nie paliły koło bramy szkoły.Data dodania komentarza: 22.04.2025, 10:56Źródło komentarza: Zamość: Jak zadbać o młodzież z Ekonomika? Czy na ul. Łukasińskiego powinno być kolejne przejście dla pieszych?Autor komentarza: MIESZKANKATreść komentarza: HAŃBAData dodania komentarza: 22.04.2025, 08:30Źródło komentarza: Zamość: Brat prezydenta wicedyrektorem zamojskiego zoo. Tego stanowiska nie było od 2020 rokuAutor komentarza: WZTreść komentarza: Należy się człowiekowi bo dla zoo zrobił więcej niż niejeden by chciał. Czy to wina pana Tomka że brat jego jest prezydentem? I jeżeli pojawiła się okazja na awans to co? Miał nie przyjąć stanowiska, dlatego że brat prezydent. Gratulacje panie Tomku i życzę samych sukcesów , a ludźmi którym zawsze coś nie pasuje proszę się nie przejmować. Życzę powodzeniaData dodania komentarza: 22.04.2025, 06:33Źródło komentarza: Zamość: Brat prezydenta wicedyrektorem zamojskiego zoo. Tego stanowiska nie było od 2020 rokuAutor komentarza: RafalTreść komentarza: Na zabezpieczenie przed zalewaniem posesji przy ulicy Klukowskiego burmistrz nie ma środków i chęci y się nad tym pochylić.Data dodania komentarza: 21.04.2025, 23:57Źródło komentarza: Szczebrzeszyn: Ruszyła budowa zalewu na „ścieżce zdrowia”Autor komentarza: YTreść komentarza: Moim zdaniem powinien już dawno być dyrektorem. I to zanim brat został "prezydentem".Młody bystry z werwą i pomysłami. Aktualny dyrektor jest potrzebny do tego aby go wdrożyć i przekazać kontakty. A młody ogarnie i będzie rozwijał dalej zoo w Zamościu. Akurat UPRZ mu w tym nie pomoże. A myślę nawet że może zaszkodzic.Data dodania komentarza: 21.04.2025, 22:46Źródło komentarza: Zamość: Brat prezydenta wicedyrektorem zamojskiego zoo. Tego stanowiska nie było od 2020 roku
ReklamaAdvertisement
Reklama