Łabuńki Pierwsze: Kajakiem przed siebie
Marzenia są po to, żeby je spełniać. Nie zawsze od ręki. Kupiony przez naszego bohatera za grosze kajak przeleżał w piwnicy 30 lat z okładem, ale gdy pan Janusz przeszedł na emeryturę, postanowił w końcu zrobić z niego użytek. Po liftingu albo bliższym polszczyźnie „zrób to sam”, wypłynął kajakiem Łabuńką z Zamościa, aby następnie Wieprzem dotrzeć do Dęblina. Tam Wieprz wpada do Wisły. Wisłą zamierza płynąć dalej.
29.06.2022 06:38