Ten problem występuje od ubiegłego czwartku. Funkcjonariusze tomaszowskiej policji monitorują sytuację 24 godziny na dobę. Tiry są ustawiane w strefach buforowych, a więc na pewnych odcinkach, po to, żeby upłynnić ruch innych pojazdów na DK17. Wszyscy kierowcy zmierzają w stronę granicy w Hrebennem – mówi mł. asp. Monika Ryczek z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Teraz sytuacja jest już trochę rozładowana. Kumulacja była w sobotę, bo kolejka ciągnęła się aż do Łabuniek Pierwszych do stacji Orlen – dodaje Piotr Pasieczny, wójt gm. Tarnawatka.
Apeluje do kierowców, by na drodze poruszali się ostrożnie. Niektórzy kierujący tirami czekają w tym miejscu trzeci, a nawet czwarty dzień, są przemęczeni, upał na dworze dodatkowo „daje im w kość”. Stoją oni na poboczach, czasem przechodzą na drugą stronę i dlatego trzeba uważnie obserwować drogę, czy nagle ktoś się zza ciężarówki nie wyłania wprost pod nadjeżdżający samochód.
Gmina Tarnawatka razem z powiatem tomaszowskim zorganizowała dla oczekujących w kolejce kierowców wodę pitną. Ustawiono też przenośne toalety i kosze na śmieci.
Sytuacja prawdopodobnie unormuje się z początkiem lipca. Wówczas przestaną obowiązywać decyzje o tymczasowym zwolnieniu z opłat celnych właścicieli aut, którzy sprowadzają do Ukrainy używane samochody.
Napisz komentarz
Komentarze