Zgłoszenie od 31-latka z gm. Tarnawatka wpłynęło po godz. 20.
– Mężczyzna oznajmił, że jest niebezpieczny ponieważ posiada w miejscu swojego zamieszkania materiały wybuchowe w postaci trotylu, broń palną, noże i gaz. Sugerował, żeby do jego domu przyjechali uzbrojeni policjanci – relacjonuje sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Takich wiadomości policja nie może bagatelizować. Zakładając, że faktycznie w niebezpieczeństwie mogą być ludzie, wysłano pod wskazany adres patrol policji, dwa zastępy straży pożarnej oraz załogę karetki pogotowia.
Na miejscu okazało się, że zgłoszenie było mało zabawnym żartem, na jaki wpadli 31-latek i jego 25-letni brat. Obaj byli pijani, bo w niedzielę urządzili sobie libację alkoholową. Starszy z nich wydmuchał 3 promile alkoholu, a młodszy 1,5 promila. Przyznali, że chcieli zobaczyć „akcję” służb.
Zobaczyli. Za widowisko na życzenie będą musieli zapłacić. Odpowiedzą za bezpodstawne wezwanie służb za co zgodnie z kodeksem karnym grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna.
– Pamiętajmy, że blokując numer alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna – przypomina sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska.
Napisz komentarz
Komentarze