Goście zasłużenie wygrywali po pierwszej połowie. W ostatnich sekundach przed przerwą prowadzenie zapewnił im wychowanek AMSPN Hetman Zamość Dominik Skiba. – W pierwszej części meczu Start dłużej niż my utrzymywał się przy piłce, także wypracował więcej sytuacji podbramkowych. My zbyt bojaźliwie podeszliśmy do przeciwnika – komentuje Sebastian Luterek, szkoleniowiec Gryfa.
Gdy okazało się, że Start nie jest taki straszny, miejscowi poczynali sobie coraz śmielej. W efekcie doprowadzili do remisu już na początku drugiej połowy. Z rzutu rożnego dośrodkował Dawid Gierała, zagranie przedłużył głową Dawid Dobromilski, a Rafał Tomasiak z kilku metrów skutecznie strzelił z woleja. – Po przerwie śmielej podeszliśmy do przeciwnika. Odważnie zaatakowaliśmy. Chyba już nie myśleliśmy o jego sile, tylko skupiliśmy się na swoich możliwościach w ofensywie. To przyniosło efekt w postaci jednego, ale jakże cennego punktu. Remis nie skrzywdził żadnej drużyny – mówi Luterek.
Gryf Gmina Zamość – Start 1944 Krasnystaw 1:1 (0:1)
Gole: 0:1 Skiba 45, 1:1 Tomasiak 48.
Gryf: P. Dobromilski – Wolanin, D. Dobromilski, Tomasiak (76 Żukowski), K. Wołoch – Gierała, P. Dębicki (70 Kierepka), Pupeć (85 Kurzawa), Kycko, Klimkowski (60 Woźniak) – Baran (81 Grzęda); trener Luterek.
Żółte kartki: P. Dębicki, Tomasiak (Gryf), Denkiewicz, Ciechan, Kożuchowski (Start). Sędziował: Kluk (Nowosiółki).
Napisz komentarz
Komentarze