W efekcie oba zespoły zamieniły się pozycjami w ligowej tabeli. Bramkę na wagę trzech punktów dla gości zdobył w 82 minucie Mateusz Oleszczuk. Prawoskrzydłowy wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Pogoni Kacprem Berbeckim. Znalazł się w niej po dokładnym zagraniu piłki na pole karne przez Marcela Pędlowskiego.
– Unia miała niezłych skrzydłowych – Oleszczuka i Pędlowskiego, a do tego dobrych napastników – Karaszewskiego i Rybaka. Nasza siłą ataku zgasła, bo za granicę wyjechał Kuks. Mecz był niezły, mógł się podobać. Widać było, że grają druga i trzecia drużyna w tabeli. Akcje były szybkie, dynamiczne. Zespoły okładały się ciosami. My stworzyliśmy sobie niezłe okazje strzeleckie, Unia też. Jeśli weźmiemy pod uwagę boiskowe wydarzenia, to sprawiedliwym wynikiem byłby remis – twierdzi Jerzy Bojko, szkoleniowiec Pogoni.
Warunki atmosferyczne nie sprzyjały rozgrywaniu meczów. Obie rywalizujące strony narzekały jednak głównie na stan murawy boiska w Łaszczówce.
– Mecz rozgrywany był w fatalnych warunkach. Dopuszczenie w klasie okręgowej takiego boiska jest skandalem. Grało się na nim, jak w totolotka – często decydował przypadek. Wygraliśmy zasłużenie. W pierwszej połowie byliśmy bliscy zdobycia co najmniej dwóch bramek, w drugiej mogliśmy dołożyć kolejne. Zwycięstwo chciałbym zadedykować byłemu piłkarzowi Unii Dominikowi Kazanowi, w drugą rocznicę jego śmierci – mówi Dominik Karaszewski, napastnik hrubieszowskiego zespołu.
Pogoń 96 Łaszczówka – Unia Hrubieszów 0:1 (0:0)
Gol: 0:1 M. Oleszczuk 82.
Pogoń: Berbecki – Kozak (46 Bielak), Lasota, Raczkiewicz, Nizio – Puchalski, Łaba, Ozkavak, Stożek, Jędrzejewski – J. Jeruzal (60 Garbula); trener Bojko.
Unia: Grzęda – Staruszkiewicz, Posikata, Sas (72 Blicharz), Wanarski – M. Oleszczuk, Kuron (70 Śliwa), Rząd, Pędlowski (80 Banit) – Karaszewski (65 Niderla), Rybak (82 Sz. Nowak); trener Kogut.
Żółte kartki: Puchalski (Pogoń), Staruszkiewicz, M. Oleszczuk (Unia). Sędziował: Kluk (Nowosiółki).
Napisz komentarz
Komentarze