W środę (26 października) doszło do nietypowego zdarzenia w biurze poselskim Moniki Pawłowskiej we Włodawie. Do siedziby parlamentarzystki przy ul. 11 listopada wtargnął mężczyzna i kierował pod adresem pracownicy biura groźby karalne. Posłanka poinformowała o ataku opinię publiczną na Twitterze.
- Mężczyzna wtargnął dzisiaj do mojego biura poselskiego we Włodawie i groził śmiercią mojemu pracownikowi. Krzyczał, że „biuro zostanie zniszczone”, a moją pracownicę „utopi w szambie, gdzie zginie”. Obecnie pracownica przebywa na policji i składa zawiadomienie w tej sprawie. Nie jestem w stanie nawet komentować tej sytuacji. Po prostu nie ma słów, którymi można opisać to co czuję ja a przede wszystkim moi współpracownicy i rodzina. Na szczęście nikomu nic się nie stało - tym razem - napisała posłanka.
Policja potwierdziła zdarzenie.
- Wpłynęło do nas zgłoszenie od 35-latki z gminy Włodawa odnośnie kierowania gróźb karalnych w biurze, gdzie pracuje. Mężczyzna wcześniej korzystał z porad prawnych dostępnych w biurze, jednak w środę 71-latek z Włodawy postanowił skierować w stronę pracowniczki groźby karalne. Mężczyzna jest znany policji, ponieważ już wcześniej kierował groźby do wielu instytucji we Włodawie. W chwili obecnej prowadzone jest postępowanie w tej sprawie - informuje podinsp. Bożena Szymańska, rzeczniczka prasowa KPP we Włodawie.
Teraz mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
Więcej interesujących tematów znajdziesz na stronie głównej Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze