Prokuratura Okręgowa w Zamościu oskarżyła Waldemara Ch. o dokonanie o zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, m.in. ze zgwałceniem ofiary, która była już w stanie agonii, za co grozi nawet dożywocie. W akcie oskarżenia zawarto ponadto zarzut dokonania gwałtu na osobie dorosłej z bliskiego otoczenia oskarżonego, do którego doszło w kwietniu 2021 r. w warunkach recydywy, a także zarzut podżegania współtowarzysza z celi do składania fałszywych zeznań.
Wyrok przed sądem w Zamościu
Wyrok przed Sądem Okręgowym w Zamościu zapadł we wtorek (28 lutego). Waldemar Ch. został uznany winnym popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Za pierwszy został skazany na 25 lat pozbawienia wolności, za drugi na 5 lat więzienia i zadośćuczynienie w kwocie 15 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej za doznane krzywdy, a za trzeci na rok więzienia. Jako karę łączną sąd wymierzył oskarżonemu karę 25 lat pozbawienia wolności.
- Czytaj też: Zamość: Skatowali chłopaka pod kamerą miejskiego monitoringu. Dlaczego nikt nie zareagował w porę?
W związku z tym, że rozprawy odbywały się przy drzwiach zamkniętych (z wyłączeniem jawności), nie poznaliśmy uzasadnienia wyroku. Po ogłoszeniu orzeczenia, przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Marek Mazur poprosił media o opuszczenie sali.
Waldemar Ch. zaspokoił popęd
17 stycznia 1989 r. do samotnie mieszkającej 67-latki z Feliksówki (gm. Adamów) przyszedł listonosz. Mężczyzna zauważył, że drzwi do ganku drewnianego domu są wyłamane, a z ganku do kuchni – otwarte. W środku panował bałagan, a na podłodze pomiędzy kufrem a piecem leżało ciało 67-latki w kałuży krwi. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon, a funkcjonariusze ówczesnej Milicji Obywatelskiej ujawnili na śniegu przy domu świeże ślady obuwia. Na futrynie drzwi zabezpieczono ślady linii papilarnych oraz krwi.
Ustalono, że sprawca wyłamał drzwi wejściowe przy pomocy drewnianej kłonicy. Powyrzucana z szafy odzież sprawiała wrażenie rabunkowego charakteru włamania, ale w szufladzie znaleziono dwie portmonetki z pieniędzmi.
Z przeprowadzonych podczas sekcji zwłok badań wynikało, że sprawca pięściami i przy pomocy obucha siekiery pobił do nieprzytomności ofiarę, a następnie – gdy konała – zgwałcił.
Ustalono, że motywem działania było zaspokojenie popędu seksualnego, a do gwałtu doszło po całkowitym obezwładnieniu ofiary. Po dokonanej zbrodni sprawca przykrył ciało denatki poduszką i wyszedł z mieszkania.
- Czytaj również: Zamość: Wyrodny syn aresztowany. Stosował przemoc wobec ojca, znęcał się też nad psem
W sprawie zlecono szereg ekspertyz z zakresu medycyny sądowej, daktyloskopii, mechanoskopii czy traseologii. Przeprowadzono również czynności przeszukania w miejscu zamieszkania kilkunastu osób wytypowanych w wyniku działań operacyjnych. Podjęte czynności nie przyczyniły się jednak do ustalenia tożsamości sprawcy zabójstwa.
Z Archiwum X
O tej zbrodni oraz o dwu podobnych pisaliśmy kilka lata temu.
Podnosiliśmy, że choć od tragicznych wydarzeń minęło wiele lat, to wciąż jest szansa na wykrycie sprawcy bądź sprawców. Gdyby nie żmudna praca policjantów z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, Waldemar Ch. prawdopodobnie uniknąłby odpowiedzialności karnej.
Kryminalni z Archiwum X skrupulatnie przeanalizowali akta, ponownie zbadali zabezpieczone do sprawy ślady i dowody rzeczowe, a także pobrali DNA od ponad 100 osób. Laboratorium Kryminalistyczne KWP w Lublinie sporządziło kilkadziesiąt ekspertyz w poszukiwaniu mężczyzny z określonym DNA. Determinacja śledczych doprowadziła do ustalenia sprawcy. Okazał się nim właśnie Waldemar Ch. Jego DNA zostało potwierdzone w centralnej bazie danych GENOM sprawców przestępstw seksualnych (Waldemara Ch. był zarejestrowany w bazie danych m.in. jako sprawca doprowadzenia do stosunku płciowego osoby ze swojego bliskiego otoczenia wbrew jej woli w kwietniu 2021 r., a wcześniej spędził w więzieniu 3 lata za gwałt i znęcanie się nad rodziną).
W maju 2021 r. Waldemar Ch. został zatrzymany i usłyszał zarzuty dokonania zabójstwa w związku ze zgwałceniem w 1989 r. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, zasłaniając się niepamięcią. Decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany.
Waldemar Ch. został oskarżony o dokonanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i w związku ze zgwałceniem,
Przed sądem odpowiadał również za gwałt, jakiego dopuścił się w warunkach recydywy 27 kwietnia 2021 r., a także za podżeganie współtowarzysza z celi do składania fałszywych zeznań (Waldemarowi Ch. chodziło o to, żeby zeznał, że dowiedział się od niego o tym, że 67-latka z Feliksówki na dzień przed zbrodnią odbyła z nim dobrowolnie stosunek płciowy).
Wyrok nie jest prawomocny.
Jeszcze jedna zagadka
Do podobnego zabójstwa doszło w miejscowości Lipsko-Polesie (gm. Zamość) 13 lutego 1990 r. Samotnie mieszkająca 75-latka została zaatakowana w swoim domu. Sprawca wyważył drzwi wejściowe, a następnie brutalnie pobił i zgwałcił kobietę, doprowadzając do jej śmierci. Dobrze zabezpieczone wówczas ślady i współczesne badania laboratoryjne i w tym przypadku pomogły funkcjonariuszom Archiwum X wykryć zabójcę. Pomimo podobnego sposobu działania, sprawcą okazał się ktoś inny. W 2019 r. – po badaniach DNA – okazało się, że był nim mężczyzna, który zmarł 5 lat po dokonaniu tej zbrodni.
Na rozwikłanie czeka jeszcze zbrodnia, do której doszło w nocy z 9 na 10 marca 1989 r. w Chmielku (gm. Łukowa). Ofiarą była samotnie mieszkająca 75-latka. Sprawca przyciskał ofiarę kolanami i usiłował zgwałcić, ale z uwagi na opór kobiety czynu tego nie dokonał. Kobieta zmarła, a jej mieszkanie zostało podpalone.
Napisz komentarz
Komentarze