Z taką inicjatywą wystąpił na lutowej sesji Rady Miasta Zamość Marek Splewiński, który w Zamojskich Fabrykach Mebli był przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, a po 13 grudnia 1981 r. był przez 7 miesięcy internowany (Krasnystaw Włodawa, Załęże).
Marek Splewiński powiedział, że w mieście jedynie rondo przypomina o niezwykłym zrywie solidarnościowym (chodzi o rondo na os. Karolówka, które nowi nazwę NSZZ Solidarność – przyp. red.), dlatego powstał komitet społeczny, który będzie chciał nadrobić zaległości. Tworzą go działacze zamojskiej „S” z nieistniejących już zakładów pracy: Anna Wąsik, Alina Kolibska, Roman Górski i Marek Splewiński.
Głównym celem komitetu jest wykonanie tablicy upamiętniającej uczestników zrywu solidarnościowego w Zamościu w latach 1980-1981, a następnie umocowanie jej na głazie narzutowym. Według Splewińskiego, najlepszym miejscem na to upamiętnienie jest skwer przy zamojskiej delegaturze Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Partyzantów.
Podczas swojego wystąpienie dodał, że inicjatywę wsparł prezydent Zamościa Andrzej Wnuk i przewodniczący zamojskiej Solidarności Marek Walewander, a następnie zwrócił się do radnych o podobne wsparcie.
Napisz komentarz
Komentarze