Do policjantów z zamojskiej komendy w czwartek (13 kwietnia) zgłosił się 60-latek. Powiedział, że prawdopodobnie padł ofiarą oszustki, która wykorzystała jego dobroć i ufność. Szkoda, ze tak późno się zorientował...
- Opowiedział, że w lutym za pośrednictwem komunikatora otrzymał wiadomość od kobiety, która napisała, że jest pielęgniarką ze Stanów Zjednoczonych, ma 33 lata, a obecnie służy w amerykańskiej armii, stacjonującej w Syrii – opowiada aspirant sztabowa Dorota Krukowska–Bubiło, rzeczniczka prasowa KMP w Zamościu. - 60-latek odpisał na wiadomość. Zaczęli ze sobą korespondować…
Kobieta opowiedziała mu, że podczas nalotu odzyskali ogromną ilość pieniędzy. W podziękowaniu od urzędu otrzymała 960 000 euro. Dodała, że w Syrii nie może zdeponować tych pieniędzy. Komendant prosił ją, aby znalazła zaufaną osobę spoza USA, której mogliby je wysłać. O pomoc poprosiła 60-latka. Pokrzywdzony zgodził się. Kobieta mówiła również, że pieniądze przekaże przez kuriera dyplomatycznego, ponieważ wpłata na konto wywoła wiele pytań ze strony banku i państwowych służb bezpieczeństwa. 60-latek podał swój adres i czekał na przesyłkę…
To jeszcze nie koniec tej bajki
Po kilku dniach kobieta powiadomiła go, że paczka z pieniędzmi jest już w Polsce i celnicy na lotnisku powiedzieli, że trzeba opłacić lokalne opłaty lotniskowe na podatek.
- Poprosiła o pomoc w opłaceniu tych należności. 60-latek dokonał przelewu. Kobieta w kolejnych wiadomościach prosiła o dalsze wpłaty. Wymyślała różne powody – konieczność opłacenia ubezpieczenia za paczkę, podatku dochodowego, czy też wykupienie certyfikatu. Cały czas zapewniała 60-latka, że bardzo chce się z nim spotkać, że przyjedzie do Polski i nawiążą bliższą znajomość – relacjonuje policjantka.
Pokrzywdzony na tyle jej zaufał, że łącznie na wskazane przez „amerykańską żołnierkę” konta wpłacił ponad 135 000 złotych. Kiedy napisała, że paczka została zatrzymana przez policję i potrzebne są dodatkowe pieniądze, aby przesyłka została „uwolniona” 60-latek wreszcie zaczął podejrzewać, że został oszukany. Jego przypuszczenia potwierdził pracownik banku, któremu opowiedział całą historię...
Policja cały czas ostrzega przed oszustami
Asp. sztab. Dorota Krukowska–Bubiło: Zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym. Zwłaszcza, jeśli poznana przez Internet osoba prosi nas o pieniądze. Oszuści działają według pewnych schematów. Zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych. Unikają też wskazywania miejsc, z których pochodzą, ich konta na profilach społecznościowych nie zawierają żadnych informacji osobistych, zdjęć z rodziną, miejsca pracy, zamieszkania. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową. Zazwyczaj nowo poznany znajomy zapewnia, że dzięki przekazaniu pieniędzy będzie mógł szybciej przyjechać do potencjalnej ofiary i będą mogli rozpocząć wspólne życie. Takie zapewnienia dodatkowo motywują zmanipulowane ofiary do przekazania pieniędzy. Tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustów.
Napisz komentarz
Komentarze