– Nie byliśmy zainteresowani awansem do IV ligi w tym sezonie. Zaważyły o tym względy ekonomiczne. Nie byłoby nas stać na grę w wyższej klasie rozgrywkowej. Nie mamy w kadrze tylu swoich wychowanków, by mogli oni stanowić o sile zespołu w IV lidze. Musielibyśmy ściągnąć „armię zaciężną”, a to byłoby pozbawione sensu. Rozgrywki w klasie okręgowej, czy nawet IV lidze, nie wyglądają tak, jak w ekstraklasie. Nie ma w „okręgówce” czegoś takiego, jak profesjonalne kontrakty zawodnikami, zawarte na długie lata. Jeśli zawodnik ma już skończone 23 lata, to sam decyduje o tym, w którym klubie chce grać, i nie sposób go zatrzymać – tłumaczy Tomasz Janiszek, wiceprezes ds. piłki nożnej w zarządzie klubu z Hrubieszowa.
Największą stratą było zapewne odejście do Kryształu Werbkowice Marcela Pędlowskiego, najskuteczniejszego piłkarza zamojskiej „okręgówki” w pierwszej części sezonu, zdobywcy osiemnastu bramek dla Unii.
– Marcel dostał w Krysztale dużo większe pieniądze, my nie byliśmy w stanie zapewnić mu takich warunków finansowych. Postawił sprawę jasno. Jeśli teraz go nie puścimy za jakąś odpłatnością, to latem odejdzie za darmo i nic na jego transferze nie zarobimy. Był siłą napędową naszego zespołu – mówi Tomasz Janiszek.
Lista wartościowych strat Unii była jednak znacznie dłuższa.
– Arkadiusz Sas chciał wrócić do Kryształu, bo – jak nam tłumaczył – odpowiada mu współpraca z trenerem Piotrem Welczem. Krystian Śliwa wyjechał za granicę. Krzysztof Rybak nie sprostał naszym oczekiwaniom. Odszedł do Victorii Łukowa na zasadzie „głowa za głowę”. Na jego miejsce przyszedł do nas z tego klubu Marcin Sowa. Ubyło jeszcze paru innych zawodników, ale najbardziej mi żal odejścia Pędlowskiego, bo to „poukładany” chłopak. Krzysiek Rybak nie dał u nas z siebie wszystkiego, co mógł. W ogóle nie przyjeżdżał na treningi. Zawsze miał jakieś wytłumaczenie. A to samochód mu się zepsuł, a to coś innego. Przyjeżdżał tylko na mecze. Nie zdobył tyle bramek, na ile liczyliśmy. Zastąpiliśmy go Dawidem Lewkowiczem, z którego będziemy mieli większy pożytek. Z pewnością będzie strzelał więcej goli – twierdzi wiceprezes Janiszek
Napisz komentarz
Komentarze