Problem zasygnalizowała radna Rady Miejskiej w Goraju Danuta Jabłońska. Z kwestią tą zwrócili się do niej mieszkańcy, którzy mają dość samochodów parkujących przy ul. Nadrzecznej. – Mieszkańcy nie mają chodnika, nie da się tamtędy przejść. Problem jest szczególnie widoczny w dni świąteczne. Ludzie pytają o możliwość postawienia znaku zakazu parkowania – pytała radna.
Burmistrz Goraja Antoni Łukasik twierdzi, że ciężko zadowolić wszystkich. Osoby, które przyjeżdżają do kościoła chcą zaparkować jak najbliżej świątyni. Natomiast mieszkańcy chcą swobodnie przejść chodnikiem, a jednocześnie - jak przyznał burmistrz - sami parkują przed posesjami – Tak do końca, to nie sposób zadowolić ludzi – skomentował Antoni Łukasik.
Dodał, że przy innych ulicach znajdują się tego typu zakazy. Podkreślił, że mieszkańcy, mimo wyznaczonych parkingów wokół i za kościołem, i tak parkują przy okolicznych ulicach. – Musimy się zastanowić, czy będzie to mile widziane przez mieszkańców. Kolejne zakazy mogą spowodować ich niezadowolenie. Jest to temat trudny – tłumaczył. Dodał, że jeśli będzie taka wola, zarówno radnych, jak i mieszkańców, znak zakazu parkowania zostanie postawiony. Burmistrz podkreślił jednak, że do tego pomysłu jest nastawiony sceptycznie. Zauważył, że ruch na ulicy jest niewielki i odcinkiem tym można spokojnie przejść.
Przeciwko zakazowi był radny Tadeusz Widz, mieszkaniec Bononi. Jego zdaniem osoba, która na godzinę przyjeżdża do kościoła, nie będzie parkowała samochodu na łąkach. Zwrócił uwagę, że często są to ludzie starsi, którym zależy, aby odcinek do przejścia był jak najmniejszy.
Ze zdaniem tym nie zgodziła się radna Jabłońska. Podkreśliła, że ruch w okolicach kościoła jest spory. Osoby idące chodnikiem chcą iść i czuć się bezpiecznie, a nie krążyć slalomem wokół zaparkowanych aut.
– Część samochodów stoi ustawiona ciągiem, jednym kołem na chodniku. Ulicą jadą kolejne samochody. To jest naprawdę niebezpieczne. Nie ma możliwości przejścia – mówiła. Dodała, że sama kiedyś chodziła wspomnianą ulicą. Teraz wybiera inną trasę ze względu na bezpieczeństwo.
Dyskusję zakończył Stanisław Kapica, przewodniczący Rady Miejskiej. Zaznaczył, że temat jest do przemyślenia.
Napisz komentarz
Komentarze