W trakcie wykładu „Świat od nowa. Wnioski z rosyjskiej agresji na Ukrainę dla polskiej polityki zagranicznej i obronnej” wiceminister Marcin Ociepa zwrócił uwagę na fakt, że współczesne konflikty odbywają się na wielu płaszczyznach, w tym informacyjnej i psychologicznej.
CZYTAJ TEŻ:
- Zamość: Awans Akademii Zamojskiej w rankingu „Perspektywy” 2023
- Zamość: Pierwsze obrony magisterskie w Akademii Zamojskiej. Historyczna chwila!
– Współcześnie wojna jest nie tylko kinetycznym starciem sił zbrojnych, ale również starciem o charakterze psychologicznym, w którym dużą rolę odgrywa kwestia informacji i dezinformacji. Skala dezinformacji przez wrogie służby specjalne jest olbrzymia. Musimy umieć kontaktować się w naszym społeczeństwie, aby uniknąć scenariusza przegrania wojny, zanim ona się rozpocznie – tłumaczył wiceminister Marcin Ociepa.
Przypomniał przy tym wydarzenia z zeszłego roku, gdy w sieci pojawiły się „fake newsy”, że zabraknie w Polsce paliwa, co spowodowało nerwowe zachowania i kolejki do stacji paliw. Wspomniał również kryzys na granicy polsko-białoruskiej.
– Atak hybrydowy na naszą granicę z Białorusią, który poprzedzał agresję na Ukrainę, był testem zaprojektowanym przez rosyjskie i białoruskie służby specjalne dla polskiej administracji publicznej, wojska, policji, straży granicznej. Był też testem dla społeczeństwa, mediów, dziennikarzy, na ile będą oni szukać sensacji, a na ile prawdy. Był to również egzamin dla klasy politycznej. Mówiąc dyplomatycznie, nie wszyscy go zdali. Gdy na granicy pojawili się żołnierze, wypełniając słowa przysięgi o ochronie granic, to w tym czasie różni politycy i celebryci z wygodnej pozycji w Warszawie ich obrażali – powiedział wiceszef MON, a następnie wziął udział w dyskusji ze studentami i wykładowcami AZ.
Napisz komentarz
Komentarze