W „Kronice Tygodnia” kilkakrotnie pisaliśmy o popisach jazdy szybkimi samochodami w śródmieściu Hrubieszowa. Te publikacje dotyczyły nieformalnych imprez z piciem alkoholu na parkingu przy ul. Ciesielczuka. Wszystko wskazuje na to, że w tym względzie niewiele się zmieniło. Mieszkańcy Osiedla 3 Maja wciąż skarżą się, że to co wyprawia się na tamtejszym parkingu wciąż spędza im sen z powiek. A latem szaleńcze jazdy szybkimi autami zdarzają się także w innych częściach śródmieścia Hrubieszowa.
– I nie są to jedynie incydentalne przypadki. Można powiedzieć, że prawie codziennie tak jeżdżą – mówi pragnący zachować anonimowość mieszkaniec centrum Hrubieszowa. – Wieczorem młodzi spotykają się na Rynku przy fontannie. Siedzą na ławkach, a miedzy budynkami w Sudkach piją alkohol. Niektórzy z nich przyjeżdżają szybkimi samochodami i ścigają się – opowiada hrubieszowianin.
„Pal gumę” na spojlerze
Inny mieszkaniec miasta opowiada o kolizji, do której 8 lipca doprowadził kierowca żółtego bmw.
– Najpewniej był to popis brawurowej, wyścigowej jazdy na czas. Po rykach i dudnieniu silnika oraz pisku opon domyślam się, że rozpoczął wyścig ulicą przy Rynku. Rozpędzone bmw zjechało ul. Targową w dół, a następnie popędziło w stronę kramnic przy ul. Ludnej. Potem przy barze piwnym z piskiem opon skręciło i pojechało pod górę w kierunku marketu Stokrotka. Na zakręcie przy sklepach „ABC” na Placu Wolności znowu słychać było pisk opon... Podobnie jak na skrzyżowaniu przy „Brooklinie”. To było pierwsze okrążenie. Następnie żółte bmw rozpędziło się i rozpoczęło drugie kółeczko tą samą trasą. Ale przy drugim okrążeniu kierowca bmw nie wyrobił się na zakręcie przy skrzyżowaniu ulic Ludnej z Prostą i wpakował się na dwa samochody na parkingu przy bazarze – opowiada latek 43-latek z Hrubieszowa.
Inny mieszkaniec śródmieścia akurat zasypiał, gdy usłyszał potężny huk.
– Natychmiast zerwałem się z łóżka i podbiegłem do okna. Kierowca żółtego bmw, wchodząc w ostry zakręt, stracił panowanie nad kierownicą. Bmw zarzuciło wprost na dwa samochody. Słyszałem pisk opon przy wchodzeniu w zakręt, a ułamki sekundy później rumor uderzenia i odgłosy zgniotu karoserii. Potem przyjechała laweta i zabrała żółte bmw. Na spojlerze miał widoczny nadruk „Pal gumę”. Na szczęście nikomu nic się nie stało – opowiada trzeci hrubieszowianin.
O okolicznościach tego nocnego „rajdu” mówi asp. szt. Edyta Krystkowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie:
– Do kolizji doszło 8 lipca po północy. Kierujący bmw 23-latek z gminy Hrubieszów nie dostosował prędkości do warunków jazdy i wjechał samochodem w dwa inne auta: w renaulta i bmw. Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 1,5 tys. zł oraz 10 punktami karnymi. Kilka dni wcześniej ten sam kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za zakłócanie ciszy nocnej. Mieszkańcy Osiedla 3 Maja skarżyli się dyżurnemu komendy policji, że ktoś szaleje samochodem, piszczy oponami i nie daje im spać – relacjonuje rzeczniczka hrubieszowskich policjantów.
„Piraci” mandatów się nie boją
Policjanci z Hrubieszowa przyznają, że zwłaszcza w okresie wakacyjnym przybywa zgłoszeń zakłócania ciszy nocnej popisami samochodowymi.
– Wszyscy zatrzymywani za brawurową jazdę samochodem i zakłócanie nocnej ciszy albo zostali już ukarani mandatami, albo czekają na to w kolejce. Mandaty raczej przyjmują, ale taka kara najwyraźniej nie robi na nich żadnego wrażenia. Bo nadal robią to samo. 23-letni kierowca bmw zapłacił w sumie 2 tys. zł mandatu i otrzymał punkty karne, a mimo to nadal szaleńczo jeździ samochodem – zauważa asp szt. Edyta Krystkowiak.
Policjanci z hrubieszowskiej komendy zapewniają, że cały czas mają na uwadze to, co dzieje na parkingu przy ul. Ciesielczuka koło HOSiR-u.
– Do podobnych popisów i wyścigów dochodzi również na ul. Wyzwolenia i w śródmieściu. Zwłaszcza policjanci, którzy pełnią służbę w nocy – mają w zadaniach obowiązek zwracania szczególnej uwagi na popisy kierowców, nielegalne wyścigi samochodowe. Policjanci niezwłocznie interweniują, gdy patrole słyszą głośną jazdę albo otrzymują zgłoszenia od mieszkańców. W okresie letnim, podczas wakacji, takich zdarzeń jest więcej niż w innych miesiącach. Ale dotkliwe kary za brawurową jazdą i zakłócanie ciszy najwyraźniej nie są skuteczne – tłumaczą policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze