Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 12:19
Reklama
Reklama

Czermno: Będzie okazja zobaczyć z bliska trwające wykopaliska archeologiczne

Do końca sierpnia badacze z UMCS w Lublinie i Uniwersytetu Rzeszowskiego prowadzą w Czermnie (gm. Tyszowce) wykopaliska. 19 sierpnia chcą pokazać wszystkim, jak wygląda ich praca i co ostatnio wydobyli spod ziemi.
Tym razem, pod okiem doświadczonych archeologów swoje szlify archeologiczne w Czermnie zdobywają studenci drugiego roku archeologii UMCS.
Tym razem, pod okiem doświadczonych archeologów swoje szlify archeologiczne w Czermnie zdobywają studenci drugiego roku archeologii UMCS.

Czermno jest jednym z najsłynniejszych stanowisk archeologicznych w Europie Środkowo-wschodniej z okresu wczesnego średniowiecza.

Dr Tomasz Dzieńkowski z Instytutu Archeologii UMCS w Lublinie opowiada, że nad Huczwą funkcjonował olbrzymi zespół osadniczy o powierzchni ponad 100 ha, który tworzyły gród i osady oraz cmentarzyska, zasiedlone między X a XIII wiekiem.

– Tuż pod powierzchnią znajdują się ich pozostałości: domostwa, warsztaty produkcyjne, drewniane ulice i pomosty. To miejsce tętniło życiem przez ponad 300 lat! Przypisuje się mu funkcje mieszkalne, obronne, ale i handlowe wiązane z funkcjonowaniem szlaku prowadzącego z Rusi na Zachód Europy – mówi z pasją.

Tłumaczy, dlaczego ostatnimi laty Czermno jest obiektem zainteresowań archeologów.

 – Zespół osadniczy w Czerwieniu to kopalnia wiedzy historycznej, takie archeologiczne Eldorado. Znakomicie prosperujący zespół osadniczy niegdyś był porównywalny swoją wielkością, organizacją oraz władzą i bogactwem do wielkich grodów wielkopolskich z czasów piastowskich. Rozwojowi służyła lokalizacja w pobliżu szlaku handlowego o międzynarodowym zasięgu – chodzi o ówczesną autostradę czyli rzeczny szlak nadbużański oraz pieszy o kierunku wschód-zachód. Ważne było też położenie na pograniczu – w strefie kontaktów między światem rusko-bizantyńskim a zachodnim.

Pokojowa „inwazja” archeologów

 – Archeolodzy pojawiają się w Czermnie stale od 2010 r. po dosyć długiej przerwie. Kampanii badawczych było tutaj kilka, ostatnia zakończona w 2016 roku, a obecną zaczęliśmy rok temu. Więc jak widać w ostatnich latach Czermno jest objęte pokojową „inwazją” archeologów – mówi Tomasz Dzieńkowski.

Badania prowadzone są tu w ramach kilku projektów we współpracy Instytutów Archeologii UMCS w Lublinie i Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz Instytutu w Lipsku (Niemcy).

– Tegoroczne badania na podgrodziu to kontynuacja ubiegłorocznych prac. Badamy strefę osadniczo-gospodarczą i rzemieślniczą, czyli takie zaplecze grodowe. Spodziewamy się odnaleźć relikty drewnianej infrastruktury podgrodzia, ale także umocnień. Już dwa pierwsze dni pracy przyniosły miłe niespodzianki. Obok hurtowych ilości ułamków naczyń pojawiły się zabytki „wydzielone” jak fragment bransolety szklanej, przęśliki z łupku owruckiego, plomby typu drohiczyńskiego czy rogowe wyroby i półprodukty – dodaje.

Tak odkrywa się historię

Prowadzone aktualnie wykopaliska mogą odpowiedzieć na szereg pytań związanych z życiem ówczesnych mieszkańców Czermna – jak były zorganizowane te osady i w jakich warunkach mieszkano, jakie rośliny uprawiano i co hodowano.

– Odpowiedzi na pierwsze pytania przyniosły badania nieinwazyjne georadarowe, dzięki którym możemy rekonstruować układ domostw, przebieg ulic i lokalizację wałów. Potwierdziły one też duże zniszczenie reliktów domostw poprzez głęboką orkę i działania detektorystów – mówi Dzieńkowski. Podkreśla, że to są trudne, ale owocne badania, bo urobek badaczy liczy już tysiące materiałów zabytkowych.

Pozyskane zabytki (m.in. ozdoby metalowe z miedzi i brązu, biżuteria szklana, paciorki, bransolety, przęśliki tkackie, naczynia gliniane) zostały przeliczone, posegregowane i zadomowiły się na półkach uniwersyteckiego magazynu, a część z nich została poddana specjalistycznym analizom i konserwacji.

Ciekawostką jest, że z laboratoryjnej analizy naczyń, na których pozostały organiczne pozostałości, można dowiedzieć się co przygotowywano na domowej kuchni. Szczegółowej analizie poddawany jest też materiał kostny zwierzęcy.

 – Dzięki analizom prof. Joanny Piątkowskiej-Małeckiej będziemy wiedzieli jakie zwierzęta hodowano – wyjaśnia archeolog.

Wykopaliska dla wszystkich

Grupa badawcza z UMCS-u współpracuje z Uniwersytetem Rzeszowskim, który w Czermnie realizuje dofinansowany przez ministerstwo projekt pt. „Ex oriente lux – modernizacja i umiędzynarodowienie badań nad dziedzictwem Polski Wschodniej". Kierownikiem tego projektu jest dr hab. Marcin Wołoszyn, prof. uczelni z Uniwersytetu Rzeszowskiego, a koordynatorem grantu dr Katarzyna Radziwiłko.

– Współpracujemy z UMCS-em, lokalnymi stowarzyszeniami, gminą Tyszowce, w celu stworzenia interdyscyplinarnego projektu. Ma to być działanie nie tylko naukowe. Przede wszystkim ma służyć popularyzacji wiedzy. Od ubiegłego roku spotykamy się z mieszkańcami Czermna i uczniami szkoły w Tyszowcach, by rozmawiać o Grodach, archeologii i lokalnej historii.  W ramach projektu tworzona jest strategia rozwoju lokalnego w oparciu o dziedzictwo. Chcemy pokazać możliwości wykorzystania lokalnego dziedzictwa Czermna i przyległych miejscowości w działaniach na rzecz turystyki archeologicznej i turystyki historycznej. Chcemy, żeby powstały tutaj ścieżki turystyczne, aby ten region był bardziej dostępny i chętniej odwiedzany przez przyjezdnych. Planujemy także wydanie publikacji popularno-naukowej, która trafi nieodpłatnie do mieszkańców Czermna i okolic. Stąd też zbieramy opowieści od mieszkańców.  – przybliża projekt dr Katarzyna Radziwiłko.

W ramach „Ex oriente lux" 19 sierpnia (sobota) organizowany jest „dzień otwarty" na wykopaliskach w Czermnie. Wstęp jest bezpłatny. Uniwersytety, burmistrz Tyszowiec, Stowarzyszenie Arka oraz biblioteka w Tyszowcach zapraszają od godz. 12 na stanowisko przy wieży. Okoliczne KGW zadbają o poczęstunek na grodzisku, a ponadto...

– Będziemy opowiadać o metodach pracy archeologicznej, o tym jak wyglądają badania, zapoznamy się z tym, co zostało już wykopane. Poznamy też epoki, porozmawiamy o zabytkach ruchomych i nieruchomych, będziemy też lepić z gliny technikami dawnymi, a przy wieży zrobimy warsztaty archeologiczne dla dzieci – dr Radziwiłko zachęca do udziału całe rodziny i zapewnia, że ten dzień będzie ciekawy dla każdego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama