wykopaliska

Liczyli na to, że znajdą grobowiec kultury amfor kulistych. Tymczasem odkryli coś zupełnie innego, czego nikt się nie spodziewał. Wolontariusze i badacze natrafili na najstarszy cmentarz w Tarnoszynie! Najprawdopodobniej funkcjonował jeszcze w XVII wieku.

Do kurhanów z Ślipczu nad Bugiem (gmina Hrubieszów) znowu wrócili archeolodzy z Instytutu Archeologii UMSC w Lublinie. Obecnie badają drugą ćwiartkę kurhanu nazywanego przez mieszkańców okolic „mogiłą Chrobrego”. Nikt z archeologów nie liczy, że w kurhanie w Ślipczu spoczywają szczątki pierwszego koronowanego króla Polski, ponieważ Bolesław I Chrobry został pochowany w Złotej Kaplicy w Poznaniu.

Do końca sierpnia badacze z UMCS w Lublinie i Uniwersytetu Rzeszowskiego prowadzą w Czermnie (gm. Tyszowce) wykopaliska. 19 sierpnia chcą pokazać wszystkim, jak wygląda ich praca i co ostatnio wydobyli spod ziemi.

Na polach w Gródku hrubieszowscy muzealnicy natrafili na rozbite naczynie z XVII-wiecznymi monetami. Ponad 350 miedzianych szelągów króla Jana Kazimierza zwanych boratynkami.

Na pierwszy rzut oka trudno było określić, czy to kości ludzkie czy zwierzęce. Wziął kawałek kija i rozgrzebał ziemię. Gdy w przetrząsanej warstwie zauważył pojedyncze zęby oraz fragment żuchwy, nie miał wątpliwości, że trafił na ludzkie szczątki. Ale do głowy by mu nie przyszło, że przeleżały na jego polu 900, a może nawet 1000 lat!

Muzeum w Hrubieszowie otrzyma 140 tys. zł dofinansowania z Ministerstwa Kultury na realizację dwóch projektów związanych z archeologią.

Muzeum Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju wzbogaciło się o kilka ciekawych eksponatów, które przypadkowo wykopano z ziemi w okolicach Goraja i Turobina. To zabytki o unikalnym znaczeniu pod względem archeologicznym i historycznym dla terenów Roztocza Zachodniego.

W okolicach Gródka nad Bugiem znaleziono ludzkie szczątki, a gdy do pracy przystąpili archeolodzy, dokopali się do pochówków z wieku XI, czyli czasów Bolesława Chrobrego.

Znalazcy myśleli, iż odkryli skarb. I tak było. Miał on jednak inny wymiar niż sobie początkowo wyobrażano... W 1930 r. na polu Michała Worobieja, gospodarza z miejscowości Miedniki (gmina Uchanie) wykopano coś dziwnego. Była to skrzynia wykonana z pięciu kamiennych płyt o grubości ok. 20 cm. Jak się potem okazało znalezisko miało kilka tysięcy lat!