Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w niedzielę (18 czerwca) na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku . Funkcjonariusze kontrolujący autokar z Ukrainy do Niemiec natrafili na płytę nagrobkową, która znajdowała się w miejscu, gdzie po ciężkim dniu pracy spoczywać powinien kierowca.
Funkcjonariusze przetransportowali płytę do budynku kontrolnego, gdzie została prześwietlona, a następnie rozbita. Jej wnętrze wypełniały równo ułożone paczki papierosów bez polskich znaków akcyzy, prawie 900 paczek.
Okazało się, że nagrobek nie należał do kierowcy, ale pasażera autobusu, 59-letniego Ukraińca. Mężczyzna wyjaśnił, że papierosy chciał sprzedać w Niemczech i kupić sobie samochód.
59-latek usłyszał zarzut przemytu, przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze, na poczte której celnicy zabezpieczyli 8,1 tys. zł.
Tak pomysłowe skrytki na kontrabandę nie są codziennością, ale też ostatni przypadek nie był jedynym. W lutym 2016 r. 49-letni obywatel Ukrainy próbował przemycić w granitowej płycie nagrobkowej blisko 1,7 paczek papierosów.
Funkcjonariusze znajdują też papierosy w innych nietypowych miejscach, np. rurach od odkurzacza, laptopach, DVD, głośnikach, lodówkach, wersalkach, książkach piłkach do kosza, tortach, ramach od roweru.
W przypadku kontroli prowadzonych poza przejściami granicznymi zdarzało się, że funkcjonariusze celni znajdowali papierosy w śmietnikach, na drzewach, na kartoflisku, w betoniarce, w urządzeniu do maglowania czy też w wysyłanych do Anglii dywanikach samochodowych.
Napisz komentarz
Komentarze