Do zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 września przy ul. Orzeszkowej (na parkingu wzdłuż tej ulicy od SP nr 3 do ul. Okrzei). Nieznany do tej pory sprawca zniszczył lusterka w czterech stojących tam autach osobowych: dwóch peugeotach, renaulcie i oplu. Łączne straty oszacowano na 459 zł.
Tanie niesłychanie
Do naszej redakcji zgłosił się jeden z poszkodowanych. Według niego, policjanci, którzy do tej pory nie ustalili sprawcy, zbagatelizowali zdarzenie. Mężczyzna podnosi, że łączna szkoda została zaniżona, bo „od wyższej sumy już jest ściganie (jako przestępstwo – przyp. red.), a więc więcej pracy”.
Dodaje, że policja chciała mu „wmówić”, że lusterko z jego samochodu warte jest 150 zł, podczas gdy nowe kosztuje ponad 2 tys. zł. „Nie sądzę, żeby ktoś z poszkodowanych miał wykupione autocasco, to nie były drogie samochody, lecz dla nas to wydatek, bo trzeba znaleźć nowe lusterka, przemalować, zamontować itp. To nie są małe pieniądze”.
Wydatki wydatkami, przede wszystkim chodzi o to, żeby ustalić i zatrzymać sprawcę bądź sprawców. W tym przypadku pomocny może być zapis z kamer monitoringu. „Na szkole są kamery, na przychodni są kamery, na więzieniu są kamery, aż niesamowite jest to, że nic nie znaleźli. Z tego co wiem, w szkole nawet nikt nie był pytać się o nagrania” – czytamy w mejlu przesłanym do naszej redakcji.
Mężczyzna ma żal, że dochodzenie zostało błyskawicznie umorzone.
To jest wykroczenie
Co na to policja?
– W ramach prowadzonego w tej sprawie dochodzenia wykonaliśmy czynności procesowe, w tym m.in. analizę nagrań z monitoringu zainstalowanego w pobliskiej Szkole Podstawowej nr 3 oraz analizę innych monitoringów znajdujących się w okolicy miejsca tego zdarzenia – informuje asp. szt. Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. – Cały czas dążymy do ustalenia sprawcy, jednak na chwilę obecną nikt w tej sprawie nie usłyszał jeszcze zarzutów.
Pani rzecznik wyjaśnia, że zweryfikowano wartość uszkodzonych części, posiłkując się przy tym przykładowymi aukcjami internetowymi lusterek tego typu aut w stanie adekwatnym do stanu lusterek sprzed zdarzenia.
NIE PRZEGAP: Nowe wydanie "Kroniki Tygodnia" gotowe! Sprawdźcie, o czym piszemy
– Weryfikując wartość, uwzględniliśmy również rok produkcji poszczególnych samochodów (najstarsze ma 23 lata, a kolejne wyprodukowano w 2004, 2006 i 2008 r. – przyp. red.) oraz ich dostępność na rynku – mówi Dorota Krukowska-Bubiło.
Jak się nam udało ustalić, łącznie wyszło mniej niż 500 zł, czyli czyn został zakwalifikowany jako wykroczenie (warto dodać, że od niedawna jako granicę oddzielającą przestępstwo od wykroczenia ustawodawca ustalił kwotę 800 zł). Jak dobitnie zaznacza rzeczniczka, choć prowadzone dochodzenie zostało umorzone z uwagi na brak znamion czynu zabronionego, czyli przestępstwa, policja dalej będzie prowadziła czynności w kierunku ustalenia sprawcy wykroczenia.
Za przestępstwo grozi do 5 lat więzienia, a za wykroczenie areszt, ograniczenie wolności albo grzywna.
Dopaść wandala
– Postanowienie o umorzeniu wraz z aktami sprawy przekazaliśmy prokuratorowi z Prokuratury Rejonowej w Zamościu, który nadzorował prowadzone przez nas dochodzenie – relacjonuje rzeczniczka zamojskiej policji. – Po zatwierdzeniu postanowienia przez prokuratora i uprawomocnieniu, akta sprawy z prokuratury zostaną nam ponownie przekazane i będziemy kontynuować sprawę w oparciu o przepisy kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Zmiana kwalifikacji prawnej czynu nie zmieniła naszych działań, prowadzimy czynności ukierunkowane na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby odpowiedzialnej za zniszczenie lusterek. Dla nas najistotniejszą kwestią jest, aby osoba, która uszkodziła lusterka w tych pojazdach, stanęła przed sądem i ponosiła zasłużoną karę. Drugorzędną rzeczą jest natomiast, czy czynności ukierunkowane na wykrycie sprawcy będziemy wykonywali w oparciu o przepisy postępowania karnego, czy też w sprawach o wykroczenia.
Zamojska policja co pewien czas otrzymuje zgłoszenia dotyczące uszkodzenia pojazdów. Większość dotyczy szkód typowo parkingowych – porysowania drzwi przez zaparkowany obok pojazd, czy wgniecenia karoserii. Dochodzi do nich nie tylko na parkingach przed sklepami, ale również na osiedlowych.
Napisz komentarz
Komentarze