Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 15:45
Reklama Baner reklamowy A 1 - BUDBRAM
Reklama

Kto zagra? Zespół seniorskich rezerw czy juniorzy starsi z Hetmana Zamość?

W następnym sezonie Hetman Zamość chciałby zgłosić do rozgrywek ligowych jeszcze jedną grupę szkoleniową, jednak zarząd klubu nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, czy będzie to zespół seniorskich rezerw czy juniorzy starsi.
Na zdjęciu Krzysztof Rysak.
Na zdjęciu Krzysztof Rysak.

– Rozważamy wszelkie „za i przeciw”. Mamy jeszcze sporo czasu, by określić, co będzie bardziej korzystne dla jak najlepszego rozwoju sportowego naszej młodzieży – mówi prezes Krzysztof Rysak.

Oba rozwiązania mają – jak zauważa prezes Rysak – plusy i minusy. 

– Nie jestem jeszcze przekonany, na którą opcję powinniśmy się zdecydować – wzdycha szef Hetmana.

W przyszłym sezonie w rozgrywkach juniorów starszych (A1) występować będą piłkarze urodzeni w 2006 r. i młodsi. Hetman mógłby odczuwać kadrowy deficyt. Wtedy musiałby się posiłkować zawodnikami z zespołu juniorów młodszych (B1). Obecnie jest to najstarsza młodzieżowa w zamojskim klubie, składająca się z piłkarzy z roczników 2007 i 2008, uzupełniania kilkoma zawodnikami urodzonymi w 2009 r. (drużynę prowadzoną przez trenera Tomasza Pociennika przedstawiliśmy w poprzednim numerze „Kroniki Tygodnia”). 

– Trudno nam dziś określić, jaką liczbą piłkarzy z roczników 2006 i 2007 będziemy dysponowali przed rozpoczęciem kolejnego sezonu – tłumaczy prezes Rysak.

Seniorski zespół rezerw kłopotów kadrowych raczej by nie miał. 

– Piłkarze, którzy skończyli wiek juniora, a nie załapali się do gry w pierwszym zespole, mogliby być w rytmie meczowym, występując właśnie w drugiej drużynie. Takiej możliwości nie będą mieli, jeśli zdecydujemy się na zespół juniorów starszych – wyjaśnia Rysak.

Nie bez znaczenia są finanse. Koszty funkcjonowania zespołu rezerw byłby zdecydowanie niższe, głównie ze względu na bliższe wyjazdy. Seniorski Hetman II musiałby rozpocząć ligową rywalizację od klasy B, a więc jeździłby na mecze jedynie po części byłego woj. zamojskiego. Drużynę juniorów starszych czekałyby dalekie i zdecydowanie droższe wyprawy, m.in. do Białej Podlaskiej, Puław, Lubartowa, Łęcznej, czy Lublina.

Rysak podkreśla, że pieniądze nie mogą być jednak decydującym czynnikiem. 

– Być może warto ponieść większe nakłady, by nasi wychowankowie lepiej się rozwijali. Trudno oczekiwać zadowalającego progresu, grając w klasie B, z tak słabymi przeciwnikami, na tak fatalnych boiskach. Młodzi piłkarze z pewnością więcej mogą osiągnąć, konkurując ze swoimi rówieśnikami z dużo lepszych klubów. A przecież wielu młodych zawodników z wojewódzkiej ligi juniorów znajduje się w szerokich kadrach zespołów seniorskich w swoich klubach. Nie mam wątpliwości, że lepiej grać na boiskach całej Lubelszczyzny w lidze juniorów niż w pobliżu Zamościa, w klasie B – mówi Rysak.

Być może jednak warto się przemęczyć dwa sezony w lidze seniorskiej. 

– Z pewnością w każdym meczu w klasie B strzelalibyśmy po kilkanaście bramek. Ale czy to miałoby coś wspólnego z prawidłowym rozwojem zawodników? Wątpię. W klasie A też byśmy sobie poradzili. Za dwa lata moglibyśmy być w „okręgówce”. To już by było korzystne dla czwartoligowego klubu. Jednak te dwa lata byłyby w pewnym stopniu stracone – snuje rozważania prezes Rysak.

Szef Hetmana nie ukrywa, że zespół rezerw ma dla niego sentymentalne znaczenie. Sam grał w „dwójce”, a po zakończeniu kariery piłkarskiej był przez kilka sezonów jej trenerem.

W pierwszej drużynie Rysak zadebiutował w listopadzie 1985 r. Niecałe dwa miesiące później skończył 18 lat. Prowadzony wtedy przez trenera Jerzego Szaławigę zamojski zespół piłkarski występował w III lidze. Od debiutu Rysak był podstawowym zawodnikiem. Grał na pozycji środkowego obrońcy, sporadycznie jako defensywny pomocnik, ale zawsze w wyjściowej jedenastce. Strzelał też gole. 

– Pamiętam, jaki byłem zawiedziony, gdy w jednym z meczów III ligi strzeliłem dwa gole, a „Sztandar Ludu” błędnie przypisał obie bramki Andrzejowi Rycakowi – śmieje się Rysak.

W 1991 r. został przesunięty do rezerw, wraz z licznym gronem wartościowych wychowanków, którzy dotąd decydowali o sile zamojskiego zespołu. Miało to związek z przekazaniem obu seniorskich zespołów piłkarskich Hetman w struktury firmy Kadex.

 – Nie byliśmy tym zachwyceni. Wielu z nas spotkało wielkie rozczarowanie, wręcz rozgoryczenie. Z drugiej strony, rozumieliśmy sytuację. Pojawił się hojny sponsor, który oczekiwał zdecydowanie lepszej gry, poprawy wyników i awansu do II ligi. Do Zamościa przybywali piłkarze z całej Polski, z przeszłością w ekstraklasie, a nawet – w reprezentacji Polski. Wychowankowie nie byli już tak potrzebni – wspomina Rysak.

W sezonie 1991/1992 Rysak rozegrał tylko pięć meczów w walczącym o awans do II ligi Hetmanie Kadeksie, strzelił jednego gola. Wszystkie występy zaliczył pod koniec rundy jesiennej. Większość pierwszej rundy i część drugiej zaliczył w drugim zespole, który pod wodzą trenera Wiesława Wieczerzaka bez powodzenia, ale za to ze świetnymi wynikami, konkurował z Granicą Chełm o awans do III ligi.

Hetman II był wtedy zespołem niesamowicie silnym, jak na realia klasy międzyokręgowej (grupa chełmsko-zamojska). Dość powiedzieć, że wygrał 22 spośród 24 meczów, a punkty stracił jedynie w obu spotkaniach z chełmską Granicą (0:2 w Chełmie i 0:0 w Zamościu). 

– W zespole rezerw grało wtedy wielu piłkarzy, którzy wcześniej wyróżniali się na boiskach III ligi – podkreśla Rysak.

Nie wszyscy mieli odwagę stanąć w szranki z takim rywalem. Płomień Trzeszczany nawet nie wyszedł z autobusu, gdy po przyjeździe do Zamościa zobaczył, w jakim składzie Hetman II wyszedł na rozgrzewkę. Przyjezdni spod Hrubieszowa oddali mecz walkowerem, bo najwyraźniej spodziewali się pogromu.

Ostatni mecz w Hetmanie II Rysak rozegrał w maju 1992 r. Na boisku w Zamościu gospodarze wygrali z Granicą Lubycza Królewska 7:0 (2:0). W bramce przyjezdnych wystąpił Zenon Maksymiak (obecnie w sztabie szkoleniowym Tomasovii Tomaszów Lubelski), a w pomocy – Marek Olenkiewicz (późniejszy prezes Spartakusa Szarowola w latach największych sukcesów tego klubu). Choć Rysak był środkowym obrońcą, to jednak wykazał się niebywałą skutecznością. Strzelił pięć goli, w tym dwa głową, a po jednym z rzutu wolnego i karnego. 

– Po tym meczu wyjechałem do Grecji w celach zarobkowych – wspomina Rysak.

Kilkanaście lat później Rysak był trenerem Hetmana II. W 2008 r. poprowadził rezerwę zamojskiego klubu do drugiego miejsca w klasie okręgowej (najlepszy w rozgrywkach był Olender Sól). 

– Nieznacznie przegraliśmy wtedy z Orionem Niedrzwica baraże o awans do IV ligi – podkreśla Rysak.

To właśnie obecny prezes Hetmana był ostatnim szkoleniowcem rozwiązanego w połowie 2009 r. drugiego zespołu zamojskiego klubu. Warto też dodać, że w 1996 r. Hetman II zajął pierwsze miejsce w chełmsko-zamojskiej klasie międzyokręgowej, wygrywając rywalizację o awans do III ligi z Tomasovią i Spartakusem. Po sezonie został jednak zdegradowany z III ligi. 

– Zespół rezerw Hetmana rzeczywiście miał dla mnie emocjonalne znaczenie, jednak wszelkie sentymenty trzeba dziś odłożyć na bok. Liczy się tylko dobro szkoleniowe młodych piłkarzy i ich prawidłowy rozwój, dlatego będziemy musieli się naprawdę głęboko zastanowić, którą drużynę reaktywować – mówi Rysak.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Zamościak 10.01.2024 08:04
PO co te łgarstwa. Hetman nie istnieje

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner rekalmowy formy Alustal
ReklamaBaner reklamowy w dodatku Święta firmy Agroradek
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: etnografTreść komentarza: DomniemaneData dodania komentarza: 23.12.2024, 13:34Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugiAutor komentarza: xyzTreść komentarza: Aaaaa czyli lejta dalej syf do rzek bo i tak nikt wam nic nie udowodni.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 12:06Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugiAutor komentarza: PoirytowanyTreść komentarza: Wiedza środowiskowa orzekającego jest na poziomie nie powiem jakim. "Wyłowiono także gniazdujące przy brzegu rzeki martwe ptaki" - nie tylko ptaki były również ssaki, od spadku tlenu te zwierzęta padły? Biologia poziom podstawówki się kłania. "nie przeprowadzono wszystkich dostępnych czynności celem ustalenia wszelkich okoliczności zdarzenia" - to może trzeba pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy powinni te czynności wykonać? Póki gó.no nie zacznie niektórym płynąć z kranu, 4 liter nie ruszą, nic się nie zmieni.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 12:05Źródło komentarza: Hrubieszów: Ekologiczna katastrofa umorzona po raz drugiAutor komentarza: PseudoTreść komentarza: Normalny LGBTQ jeszcze kołka z kakałka nie wyjął i zieje nienawiścią tęczową wszyscy buraki i nie pracują un jako jedyny pracuje 4 literami i odprowadza podatki, uciekając do Krakowa by mieć większe pokrycie.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 10:48Źródło komentarza: Prezydent Warszawy w Hrubieszowie i WerbkowicachAutor komentarza: CebularzTreść komentarza: Na razie Pań burmistrz Rafał Kowalik co najwyżej dmucha swoich wyborcówData dodania komentarza: 23.12.2024, 10:45Źródło komentarza: W Szczebrzeszynie zorganizowano I Festiwal DmuchańcówAutor komentarza: HahaTreść komentarza: Tok rozumowania idioty, AFD czyli chrześcijanie i islamista się przefarbował i jako niemiec zabijał i ranił niemców komunistyczny tok myślenia i czerpanie ze skrajnie lewackich mediów wypala LOGIKĘ.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 10:37Źródło komentarza: Prezydent Warszawy w Hrubieszowie i Werbkowicach
Reklama