Poprzednim razem rozpoczął rundę od zwycięstwa prawie cztery lata temu. Pod koniec marca 2019 r. na rozpoczęcie drugiej części sezonu wygrał w IV lidze z Orlętami Łuków 5:1 (3:1).
– Muszę przyznać, że nasza gra bardzo dobrze wyglądała, jak na pierwszy mecz w rundzie. Jestem zadowolony ze swoich piłkarzy – mówi Robert Wieczerzak, szkoleniowiec Hetmana.
Strzelanie goli już w 5 minucie rozpoczął Patryk Miedźwiedź. Kapitan zamojskiego zespołu zdobył dwie bramki, tak samo, jak Oleksandr Kuszcz-Wasyliszyn. Skuteczniejszy był Sebastian Łapiński, który trzy razy posłał piłkę do bramki. Trafienie zaliczył też Kamil Woźniak, zmiennik Miedźwiedzia.
– Plan na ten mecz był taki, żeby od razu podejść blisko Omegi, zepchnąć tę drużynę do defensywy, jak najszybciej odbierać jej piłkę i oddać jak najwięcej strzałów z dystansu. Z tego zadania wywiązaliśmy się w stu procentach. Wynik byłby wyższy, gdyby nie kilka udanych interwencji bramkarza Omegi. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli przewagę nad tym zespołem, bo chłopaki ze Starego Zamościa w trakcie przygotowań do rundy wiosennej nie trenowali z taką intensywnością, jak my. Nie spodziewaliśmy się tego, że tak szybko uzyskamy prowadzenie, a po pierwszej połowie będziemy mieli na swoim koncie aż pięć bramek. Liczyliśmy na wysoką wygraną, ale przewidywaliśmy, że bramki będą padać później, jak już Omega osłabnie – komentuje Patryk Miedźwiedź.
Jedynego gola dla gości Bartosz Nizioł strzelił po zagraniu piłki przez Bartłomieja Ciuryska z rzutu wolnego.
– Spodziewaliśmy się tego, że ten mecz będzie dla nas bardzo trudny. Nastawiliśmy się na grę z kontry. Liczyliśmy na to, że zatrzymamy przeciwnika przed własną bramką. Szybko straciliśmy gola. Z tego powodu posypał się nasz plan na ten mecz. Rywal, podbudowany szybkim prowadzeniem, dostał skrzydeł. Konsekwencją tego były kolejne stracone przez nas bramki. Popełniliśmy zbyt dużo błędów w defensywie. Hetman udzielił nam solidnej lekcji gry w piłkę nożną – twierdzi Tomasz Goździuk, grający trener Omegi.
Hetman Zamość – Omega Stary Zamość 8:1 (5:1) Gole: 1:0 Miedźwiedź 5, 2:0 Łapiński 11, 3:0 Kuszcz-Wasyliszyn 29, 3:1 Nizioł 34, 4:1 Łapiński 36, 5:1 Łapiński 45, 6:1 Kuszcz-Wasyliszyn 55, 7:1 Miedźwiedź 63, 8:1 Woźniak 88. Hetman: Dobromilski (73 Bednarczyk) – Zakrzewski, Oseła, Serdiuk (60 Materna), Kostrubiec – Miedźwiedź (70 Woźniak), D. Baran (60 Laskowski), Chodacki (73 Buczek), Kycko (46 Łazar), Łapiński (70 Wistowski) – Kuszcz-Wasyliszyn; trener Wieczerzak. Omega: Galan – Tchórz, J. Baran, Mikulski, Goździuk (72 Przytuła) – Pawelec (75 Wróbel), Ciurysek (75 Pieczykolan), Fidler, Janda (60 Lichota), Otręba – Nizioł; trener Goździuk. Żółta kartka: Serdiuk (Hetman). Sędziował: Jasina (Hrubieszów). |
Napisz komentarz
Komentarze