Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 00:12
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama

TSS Kudłaty znalazło ciepłą przystań w Lubyczy Królewskiej

Tomaszowskie Stowarzyszenie Sportowe Kudłaty miało trudności z wynajęciem hali sportowej w Tomaszowie Lubelskim, więc przeniosło swoją działalność do Lubyczy Królewskiej. I tam znalazło ciepłą przystań, a także przychylność władz samorządowych i lokalnego społeczeństwa. – Ucieszyłem się, gdy Patryk Nowak ze stowarzyszenia Kudłaty przyszedł do mnie z propozycją prowadzenia w naszej hali zajęć szkoleniowych z piłki siatkowej dla dzieci. Bardzo dobrze się stało, że to stowarzyszenie zaczęło aktywnie działać na naszym terenie – mówi Marek Łuszczyński, burmistrz Lubyczy Królewskiej.
Tomaszowskie Stowarzyszenie Sportowe Kudłaty to przede wszystkim piłka siatkowa na różnych płaszczyznach i w wielu wymiarach.
Skąd nazwa Kudłaty? – Taką ksywę miał jeden z działających z nami kolegów. Na początku wpisaliśmy tę nazwę jako tymczasową, do czasu wymyślenia właściwej. Ta robocza nazwa wszystkim się spodobała, więc już pozostała – wyjaśnia Patryk Nowak (na zdjęciu z lewej), który wraz z Konradem Ostrowskim (z prawej) jest siłą napędową zarejestrowanego w 2015 r. stowarzyszenia.

Już prawie rok Tomaszowskie Stowarzyszenie Sportowe Kudłaty prowadzi działalność szkoleniową z piłki siatkowej w hali sportowej w Lubyczy Królewskiej. W zajęciach uczestniczą głównie dzieci z tej i okolicznych miejscowości, ale także dojeżdżający z Tomaszowa Lubelskiego.

 – Chcieliśmy prowadzić taką działalność w Tomaszowie, jednak w tym mieście powstało za mało obiektów sportowych. Wszystkie hale sportowe, nawet te szkolne są mocno obłożone przez cały rok. Kluby i stowarzyszenia muszą ze sobą rywalizować o wolne terminy. My mieliśmy bardzo małe możliwości wywalczenia dla siebie wystarczającej liczby godzin, w trakcie których moglibyśmy korzystać z jakiejś hali w Tomaszowie. Z kolei hala sportowa w Lubyczy jest niedaleko, a ponadto nie była tak często wykorzystywana. Porozmawialiśmy na ten temat z burmistrzem Markiem Łuszczyńskim. Skonsultowaliśmy sprawę z przedstawicielami lokalnego społeczeństwa. Nasz pomysł zyskał przychylność władz Lubyczy i mieszkańców tego miasta – mówi Patryk Nowak, wiceprezes stowarzyszenia Kudłaty.

W Lubyczy dzieci trenują w trzech grupach wiekowych. Zajęcia szkoleniowe prowadzi troje wuefistów z tomaszowskich szkół – byłe siatkarki Tomasovii Małgorzata Barbara i Iwona Bender, a także Marek Dudziński, który przed laty reaktywował sekcję piłki siatkowej w tomaszowskim klubie sportowym. Najstarsi podopieczni Kudłatego mają szesnaście lat. Najmłodsi urodzili się w 2014 r. 

– W najlepszym okresie w naszej sekcji trenowało siedemdziesięcioro dzieci. Mieliśmy jeszcze jedną grupę szkoleniową, złożoną z dzieci z rocznika 2015 i młodszych, jednak zajęcia zostały przerwane. Tej zimy dzieci często chorowały – mówi Patryk Nowak.

W najbliższym czasie stowarzyszenie planuje zgłosić do rozgrywek ligi wojewódzkiej drużynę młodzieżową. W rozgrywkach szkolnych zespół trenera Marka Dudzińskiego odniósł już pierwsze sukcesy. Po zwycięstwie w zawodach powiatowych zagrał w turnieju rejonowym, ale nie zakwalifikował się do finału wojewódzkiego, gdyż zajął drugie miejsce. 

– Na razie jeszcze dużo nam brakuje, ale jak już osiągniemy pewien poziom wyszkolenia, to zagramy w juniorskiej lidze Wojewódzkiego Związku Piłki Siatkowej – zapewnia Patryk Nowak.

W grudniu pod nadzorem organizacyjnym stowarzyszenia Kudłaty wystartowała pierwsza edycja powiatowych rozgrywek amatorskiej ligi siatkówki o Puchar Burmistrza Lubyczy Królewskiej Marka Łuszczyńskiego. Mecze rozgrywane były nie tylko w Lubyczy, ale też w innych miejscowościach, które wystawiły swoje reprezentacje do rywalizacji. Mistrzem został zespół z Telatyna, mający w składzie kilku zawodników, grających przed laty w tamtejszej Perle w III lidze siatkówki. W zmaganiach uczestniczyły także drużyny z Lubyczy Królewskiej, Suśca, Tyszowiec i Rachań. W każdej ekipie musiało grać minimum trzech oldbojów, czyli zawodników w wieku co najmniej 35 lat. Na 6 kwietnia (sobota) w hali sportowej w Lubyczy zaplanowany został turniej wieńczący rozgrywki.

Warto podkreślić, że działacze sportowi Kudłatego wraz ze środowiskiem skupionym wokół tego stowarzyszenia aktywnie działają w innych przedsięwzięciach na rzecz społeczności miasta i gminy Lubycza Królewska. 

– Ucieszyłem się, gdy Patryk Nowak ze stowarzyszenia Kudłaty przyszedł do mnie z propozycją prowadzenia w naszej hali zajęć szkoleniowych z piłki siatkowej dla dzieci. Chłopcy mogli korzystać do tej pory z zajęć piłkarskich w klubie sportowym Granica, w czterech grupach wiekowych. Natomiast chętne do uprawiania sportu dziewczynki nie miały się czym zająć. Słusznie uznałem, że piłka siatkowa dla dziewcząt będzie trafionym pomysłem. Naszemu społeczeństwu też spodobała się ta inicjatywa. Ważne dla nas jest to, że stowarzyszenie Kudłaty angażuje się w różne wydarzenia na terenie naszego miasta i gminy, takie jak Dni Lubyczy Królewskiej, Dni Machnowa Nowego, czy różne imprezy, organizowane dla dzieci na rozpoczęcie i zakończenie wakacji. Bardzo dobrze się stało, że to stowarzyszenie zaczęło aktywnie działać na naszym terenie. Zawsze będę je wspierał – mówi Marek Łuszczyński, burmistrz Lubyczy Królewskiej.

Prezesem stowarzyszenia Kudłaty jest Mariusz Jarosz, ale motorami napędowymi są pochodzący z Kielc wiceprezes Patryk Nowak (w piątek, 21 marca skończył 39 lat) – były piłkarz AZS WSU Kielce, Sparty Wożuczyn, Perły Telatyn, Szumów Susiec i Pogoni 96 Łaszczówka, oraz skarbnik Konrad Ostrowski. W zarządzie są także członkowie Konrad Kozdra i Tomasz Walentyn

– Połączyła nas tomaszowska halowa liga firm. W trakcie tych rozgrywek się poznaliśmy i zaprzyjaźniliśmy. Starałem się wpierać tę ligę, na przykład zapewniając posiłki sędziom. Patryk jest wiodącą postacią w stowarzyszeniu Kudłaty. Znaleźliśmy wspólny język w działalności sportowej. Z czasem razem zaczęliśmy grać pod szyldem Valentino. Wspólnie realizujemy swoje sportowe pasje. Chętnie pomagam chłopakom z Kudłatego. Zawsze mogą na mnie liczyć. A ja na nich, bo nasza współpraca działa w obie strony. Jeśli potrzebuję porady w sprawie jakiegoś projektu, to Patryk zawsze mi pomoże, bo ma doświadczenie nie tylko w organizacji imprez sportowych, ale też w pisaniu wniosków i wypełnianiu dokumentów – mówi Tomasz Walentyn, tomaszowski przedsiębiorca z branży gastronomicznej i hotelarskiej, piłkarz, prezes dwóch klubów sportowych – Huczwy Tyszowce i Tomasovii.

Stowarzyszenie Kudłaty zostało zarejestrowane w 2015 r. Działalność pod szyldem Kudłatego Nowak z Ostrowskim zaczęli dwa lata wcześniej. To właśnie oni zorganizowali od 2013 r. osiem edycji halowych rozgrywek piłkarskich tomaszowskiej ligi firm, a także przez kilka lat prowadzili w Tomaszowie podobną ligę siatkarską.

Przed dwa sezony (2017/2018 i 2018/2019) Kudłaty uczestniczył w rozgrywkach związkowej III ligi siatkówki. 

– Pierwszy sezon byliśmy gospodarzami meczów ligowych w Lubyczy, w drugim – w Tomaszowie. Gdy planowaliśmy start w lidze związkowej, to chyba nikt w Tomaszowie nie wierzył w to, że nam się to uda zrealizować. Miasto nie udzieliło nam wsparcia finansowego, ani nie użyczyło hali sportowej, dlatego w swoim debiutanckim sezonie w III lidze musieliśmy korzystać z gościnności Lubyczy – tłumaczy Patryk Nowak.

W tym drugim sezonie Kudłaty zgłosił do rozgrywek ligi wojewódzkiej drużynę juniorów.

Najbardziej znanym wychowankiem sekcji siatkarskiej tomaszowskiego stowarzyszenia jest Rafał Putkowski. Ten 23-letni środkowy w tym sezonie regularnie występuje w I lidze, w AZS AGH Kraków. Został wypożyczony przez ten klub we wrześniu 2022 r. Dwa lata wcześniej trafił na zasadzie wypożyczenia do AKS Rzeszów. 

– To niesamowity talent. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że udało nam się go wypromować do I ligi. Trafił do AKS Rzeszów dzięki protekcji naszej trenerki Małgorzaty Barbary, która wykorzystała swoje znajomości w środowisku piłki siatkowej. Na początku klub z Rzeszowa nie był nim zainteresowany, bo miał liczną grupę dobrych zawodników z rocznika 2001. W końcu Rafał dostał szansę. Pojechał do Rzeszowa. I na treningach przekonał do siebie szkoleniowców rzeszowskiego klubu. Po dwóch latach został zawodnikiem AZS AGH Kraków. Ma 198 cm wzrostu, waży 85 kg. Dysponuje zasięgiem z wyskoku do ataku 355 cm. W I lidze zbiera pochlebne recenzje – mówi Patryk Nowak.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

Reklama
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama