Jacek Kozak, Magdalena Leszczyńska, Paweł Szymański, Krzysztof Chmielewski, Michał Chmielewski i Jan Chmielewski – członkowie Stowarzyszenia Pamięci 1 Pułku Piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza (z siedzibą w Rybnicy w gminie Susiec) prowadzili poszukiwania na szlaku bojowym 1 Pułku Piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza z września 1939 r. Szukali tam pamiątek z bitew. Nie miesiąc, nie pół roku, ale już dwa lata. Wszystko odbywało się legalnie, bo Stowarzyszenie uzyskało pozwolenie na poszukiwania od Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
CZYTAJ TEŻ: Medal 550-lecia Województwa Lubelskiego dla Stowarzyszenia Samorządów Powiatu Tomaszowskiego!
Pasjonaci historii mieli niebywałe szczęście w Wierzbicy (gm. Lubycza Królewska).
– Kompletnie się tego nie spodziewaliśmy. W trakcie poszukiwań byliśmy w kontakcie z Wiesławem Komanem z urzędu konserwatorskiego w Zamościu, a gdy przekazywaliśmy mu wszystkie artefakty, widzieliśmy po jego twarzy, że był pozytywnie zaskoczony – mówi Jacek Kozak.
Poszukiwacze zachowali profesjonalizm. Zadbali m.in. o to, by wszystkie znaleziska metalowe miały lokalizację GPS.
– Nam nie, ponieważ interesuje nas inny okres historii i inne wydarzenia, ale archeologom może się to jeszcze przydać – tłumaczy Jacek Kozak.
Pracownicy urzędu konserwatorskiego w Zamościu dokonali oględzin terenowych miejsca poszukiwań. O tym, jakie wspaniałe skarby znaleźli członkowie Stowarzyszenia w Wierzbicy, powiadomili za pośrednictwem mediów społecznościowych, na profilu fejsbukowym Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Nikt się tego nie spodziewał
„Mamy tu do czynienia z nowym, dotychczas nieznanym stanowiskiem archeologicznym, wyjątkowo wartościowym pod względem naukowym, poznawczym i konserwatorskim, zawierającym zespół zabytków archeologicznych, które bardzo rzadko występują w tak dużych ilościach i pochodzą z różnych okresów pradziejów, wczesnego średniowiecza, średniowiecza i okresu staropolskiego” – odnotował Wiesław Koman, archeolog z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie (delegatury w Zamościu).
Pan Wiesław mówi, że w latach 80. i na początku lat 90. w Wierzbicy Wojewódzki Ośrodek Archeologiczno-Konserwatorski prowadził wykopaliska w ramach badań Archeologiczne Zdjęcie Polski.
– Byłem i ja wtedy w Wierzbicy. Znaleźliśmy sporo ceramiki, narzędzi krzemiennych, ale na „żelastwo” nie trafiłem. Gdybyśmy wtedy odkryli tak cenne metalowe znaleziska, to prawdopodobnie zrobilibyśmy jakieś badania. Wtedy ośrodek miał na to pieniądze – mówi Wiesław Koman. Zaznacza, że nowe odkrycie jest na pewno na skalę regionu, bo ciężko znaleźć takie pojedyncze artefakty, a w Wierzbicy znaleziono ich po kilka.
Chciałby, żeby pojawiły się pieniądze i archeolodzy, którzy wrócą w to miejsce i może odkryją jeszcze więcej śladów życia sprzed kilkuset lat. Rozmawiając, potraktowaliśmy to jako noworoczne życzenie, więc miejmy nadzieję, że się spełni i rok 2025 dla archeologów, w tym pana Wiesława, będzie równie satysfakcjonujący zawodowo jak 2024, w którym to, poza Wierzbicą, spektakularnego odkrycia z okresu rzymskiego i średniowiecza dokonano jeszcze w Księżpolu.
PRZECZYTAJ: "Poszukiwacze historii" w Tomaszowie Lubelskim. Odcinki można już oglądać
Obrączki, narzędzia rolnicze
Wśród zabytków znalezionych w gm. Lubycza Królewska znajdują się między innymi: kamienny topór czterościenny, a właściwie jego fragment, wykonany prawdopodobnie z bazaltu, pochodzący z epoki neolitu (ok. 2500-2000 lat p.n.e.), fragment fibuli z brązu, datowanej na okres rzymski i wiązanej z osadnictwem ludności kultury wielbarskiej, a także żelazna radlica łopatkowata (zachowana w całości), być może nawet z okresu wczesnego średniowiecza oraz żelazny krój płużny z lekko uszkodzonym ostrzem (również z okresu wczesnego średniowiecza lub średniowiecza). Ponadto: średniowieczne żelazne okucie drewnianego ostrza łopaty oraz kompletne żelazne strzemię z czasów średniowiecza.
Kolejną ciekawostką jest zestaw żelaznych narzędzi rolniczych: ciosło tulejowate z ostrzem i kwadratową w przekroju tuleją do osadzenia w drzewcu, fragment innego ciosła tulejowatego, z uszkodzonym ostrzem i odłamaną tuleją oraz żelazna szpila z uszkiem i kółkiem wpiętym w uszko szpili.
Znalezione zostały jeszcze ozdoby z brązu: mała obrączka, fragment szerokiej obrączki zdobionej gęstym wytłaczanym ornamentem, duża obrączka z dwuwarstwowej blaszki, fragment pierścienia z szyldem, fragment półkolistego kolca i zakończenie końca pasa, zdobione ukośnymi i pionowymi nacięciami. Artefakty te można datować na koniec okresu wczesnego średniowiecza.
Część z nich można zobaczyć na załączonych zdjęciach. Wszystkie ostatecznie trafią do zbiorów Muzeum Regionalnego w Tomaszowie Lubelskim, ale najpierw Wiesław Koman musi każdy przedmiot dokładnie obejrzeć i opisać.
Napisz komentarz
Komentarze