O tej sprawie pisaliśmy w zeszłym miesiącu Co się stało w szpitalu „papieskim”? W mieście krąży plotka, a policja i prokuratura zajęły się śmiercią pacjentki.
Przypomnijmy: 8 stycznia na jednym z oddziałów zamojskiego szpitala „papieskiego” zauważono kobietę kręcącą się przy pacjentce z butelką wody. Gdy zagadnięto ją, po co i do kogo przyszła w odwiedziny, zdenerwowała się, a następnie opuściła szpital.
Pacjentce nic się nie stało, ale tego samego dnia policja otrzymała ze szpitala informację o zgonie 83-latki, w którym nie wykluczono udziału osób trzecich.
– Okazało się, że dwa dni wcześniej ta sama kobieta odwiedziła leżącą na tym samym oddziale pacjentkę, którą miała m.in. poić wodą. Tego samego dnia pacjentka zmarła – informuje Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Podjęte przez policję działania doprowadziły do ustalenia personaliów nieznajomej. W jej mieszkaniu przeprowadzono przeszukanie, zabezpieczając m.in. telefon komórkowy. Kobieta została przesłuchana. Przyznała, że 6 stycznia odwiedziła w szpitalu swoją krewną, której – za zgodą personelu – zwilżała usta wodą. Jaki był cel jej ponownej wizyty w szpitalu? Jak relacjonuje prok. Kawalec, swoją obecność przesłuchiwana kobieta tłumaczyła chęcią niesienia pomocy pacjentom.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zamość: Leżała martwa ok. 2 tygodni. Mieszkańcy bloku skarżą się na fetor
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Zamościu, która zarządziła przeprowadzenie sekcji zwłok 83-letniej zamościanki.
– Wstępne wyniki nie wykazały obecności substancji płynnych w drogach oddechowych. Pobrano krew do badań toksykologicznych oraz próbki do badań histopatologicznych. Dopiero po otrzymaniu wyników badań będzie można się wypowiedzieć, co mogło być przyczyną zgonu – mówi rzecznik zamojskiej prokuratury.
Prok. Kawalec zapewnia, że nie było innych podejrzanych zgonów, a kobieta, która 6 i 8 stycznia odwiedziła dwie pacjentki, nie miała na sobie żadnego szpitalnego uniformu, tylko jasny płaszcz.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutu.
NIE PRZEGAP:
Napisz komentarz
Komentarze