Była niedziela (3 września), kiedy dyżurny zamojskiej policji odebrał telefon od mieszkańca Szopinka. Mężczyzna informował, że ma na posesji sporych rozmiarów, kilkudziesięciocentymetrowy niewybuch. Okazało się, że to ważąca 3 kilogramy bomba lotnicza z czasów drugiej wojny światowej. Na pobliskim polu znalazły ją dzieci i niewiele myśląc, zabrały, po czym przytargały do domu.
Na miejsce natychmiast wysłano policjantów, którzy pilnowali znaleziska do czasu przyjazdów patrolu saperskiego. Dzisiaj bomba została wywieziona i zneutralizowana przez ekspertów.
Przy tej okazji warto przypomnieć, że choć od wojny minęło już wiele lat, wciąż możemy natknąć się na niebezpieczne "pamiątki" z tego okresu. Niewybuchy i niewypały nadal są niebezpieczne. – Nawet stare i zardzewiałe stanowią śmiertelne zagrożenie, dlatego apelujemy do wszystkich, którzy ujawnią tego rodzaju przedmioty aby pod żadnym pozorem ich nie podnosić, odkopywać, przemieszczać w inne miejsce i manipulować przy nich. W przypadku znalezienia niewypału czy niewybuchu należy niezwłocznie powiadomić policję, a miejsce takie zabezpieczyć przed przypadkowym dostępem osób postronnych – przypomina Joanna Kopeć, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze