Kierowca lexusa, który "bliskie spotkanie" z dzikim zwierzęciem miał wiele szczęścia. Łoś wpadł na maskę auta, gdy mieszkaniec gm. Tyszowce przejeżdżał w piątek przez kompleks leśny. Samochód został doszczętnie zniszczony. Jadący nim mężczyzna przeżył, ale rannego przetransportowano do szpitala. Zwierzę padło.
Do zdarzenia doszło późnym popołudniem. – Wczesnym rankiem i późnym popołudniem zwiększa się prawdopodobieństwo spotkania zwierzyny na drodze, zwłaszcza w obszarach leśnych, których nie brakuje w powiecie tomaszowskim – podkreśla Agnieszka Leszek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Dlatego przypomina, o czym zmotoryzowani powinni pamiętać, podróżując przez tereny leśne. Należy przede wszystkim zwolnić i uważnie obserwować drogę i jej otoczenie. – Jeśli zwierzę nas dostrzeże, powinno zejść nam z drogi. Jeśli się nie wystraszy, możemy próbować użyć sygnału dźwiękowego oraz mrugania – podpowiada policjantka.
Dodaje, że światła mogą też przykuć uwagę zwierzęcia i unieruchomić je przed naszym nadjeżdżającym samochodem. Zmniejszenie prędkości i uważne ominięcie zwierzęcia jest najlepszym rozwiązaniem.
Napisz komentarz
Komentarze