Kobieta wjeżdżała do Polski w niedzielę (3 września). Podczas odprawy udawała, że niczego niewłaściwego w mercedesie nie ma. Ale celnicy z Dołhobyczowa nie dali się zwieść i znaleźli w podłodze auta skrytkę. Pomógł im w tym specjalnie szkolony pies, dzięki którego węchowi mundurowi przejęli 1713 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej.
Gdy próba przemytu wyszła na jaw, Czeszka skorzystała z dobrowolnego poddania się odpowiedzialności i zapłaciła 25 tys. zł grzywny.
Napisz komentarz
Komentarze