Temat pojawił się na ostatniej sesji Rady Miasta Biłgoraja. Przybyli na obrady członkowie Biłgorajskiego Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami "Podaj Łapę" zwrócili się do władz miasta z prośbą w rozwiązaniu problemu bezdomnych kotów. Prezes stowarzyszenia Sylwia Buszkowska-Znak przypomniała, czym przez ostatnie 6 lat, a więc od momentu powstania, zajmowali się jego członkowie. Przez ten czas m.in. wysterylizowano i wyleczono wiele kotów, podczas cyklicznych akcji zebrano kilka ton karmy dla psów i kotów, a przy ul. Szewskiej powstał domek dla bezdomnych kotów.
– Dotychczas radziliśmy sobie lepiej lub gorzej, ale obecnie nie dajemy rady – powiedziała prezes Biłgorajskiego Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami "Podaj Łapę". – Każdy z członków stowarzyszenia ma po kilka psów i kotów. Nie jesteśmy w stanie przyjąć więcej zwierząt...
Sylwia Buszkowska-Znak przypomniała, że biłgorajski samorząd ma podpisaną z zamojskim schroniskiem dla bezdomnych zwierząt umowę, ale dotyczy ona jedynie odławiania i umieszczania w schronisku bezdomnych psów. Problem stanowią bezdomne koty. – Jestem wdzięczny i pełen uznania dla członków stowarzyszania, którzy poświęcają mnóstwo czasu i dokładają niejednokrotnie z własnej kieszeni pieniądze, aby pomagać zwierzętom – powiedział burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan. – Jest to piękna rzecz i wiele osób mogłoby od was uczyć się dobroczynności.
Burmistrz zauważył, że na terenie miasta nie ma działki, na której można by wybudować schronisko dla bezdomnych kotów. Pod uwagę brane jest jednak utworzenie tymczasowego przytuliska, w którym przetrzymywanych byłoby 20-30 kotów dopóty, dopóki ktoś by się po nie nie zgłosił.
Napisz komentarz
Komentarze