"Nigdy nie pytaliśmy do jakiej organizacji należy zgłaszający się do naszej służby kandydat" – czytamy w najnowszej książce pułkownika Mieczysława Skiby. "I nigdy nie analizowaliśmy czyje mienie się pali: czy pana dziedzica, PGR-u czy biednego człowieka. Z jednakową brawurą i poświęceniem wszystkim śpieszyliśmy i śpieszymy z pomocą".
Mieczysław Skiba jest pułkownikiem pożarnictwa w stanie spoczynku. Jego zasługi i pasje naprawdę trudno zliczyć. W środę (8 listopada) w Gościńcu "Magnat" w podzamojskich Kalinowicach odbyły się niezwykłe 90. urodziny tego zasłużonego strażaka i społecznika.
Uroczystość była wyjątkowo wzruszająca. Nie bez powodu. Bo jak często można spotkać się z człowiekiem, który jest żyjącą, strażacką legendą?
Strażak na medal!
– Nasz zasłużony jubilat przyczynił się do powołania aż 76 jednostek OSP. Działał w wielu gminach i tam pozostawił swój trwały ślad – podkreślał podczas uroczystości Jarosław Kalbarczyk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury gminy Zamość (ta instytucja zorganizowała urodzinowe przedsięwzięcie). – Najnowsza książka pana pułkownika jest może niepozorna (ma 90 stron), ale znalazło się w niej wiele ważnych refleksji, które mogą stać się sentencjami.
– O swoim życiu pisałem w poprzednich publikacjach – mówił także tuż przed środowym spotkaniem w "Magnacie" płk Skiba. – Najnowsza książka to raczej zbiór moich myśli, rozważań.
Pan Mieczysław urodził się 90 lat temu: 8 listopada 1927 r. w Bełżcu. Tam po raz pierwszy uległ magii munduru strażackiego (zapamiętał koncerty strażackiej orkiestry, których słuchał jako dziecko). W 1942 r. wstąpił do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w tej miejscowości, a już w 1949 r. (po powrocie ze służby wojskowej w 4 pułku piechoty) został mianowany jej naczelnikiem.
Świetnie się sprawdził na tym stanowisku. Także dlatego został skierowany do pożarniczej szkoły oficerskiej w Łodzi, a potem pracował w Komendzie Głównej Straży Pożarnych i Szkole Oficerów Pożarnictwa w Warszawie, w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie oraz w zamojskiej Technicznej Szkole Wojsk Lotniczych.
Następnie był m.in. komendantem wojewódzkiej straży pożarnej. Od 1998 r. sprawował także funkcję wiceprezesa zamojskiego Zarządu Wojewódzkiego OSP.
Jego zasługi zostały docenione. Nadano mu m.in. tytuł Honorowego Prezesa OSP Ziemi Zamojskiej, a w 2008 r. otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gminy Zamość. Został także odznaczony najważniejszymi odznaczeniami państwowymi (krzyżami: komandorskim, oficerskim i kawalerskim) oraz wieloma innymi medalami i odznakami, także resortowymi.
Napisz komentarz
Komentarze