Nowy Rok (1 stycznia) wypada w poniedziałek, a więc bez łaski wypoczywamy trzy dni (od 30 grudnia do 1 stycznia). Jeśli jednak ktoś już na początku roku postara się o 4 dni urlopu (od 2 do 5 stycznia), to będzie przez 9 dni żegnał stary albo witał nowy rok (od 30 grudnia do 7 stycznia). Święto Trzech Króli (6 stycznia) wypada w sobotę, więc teoretycznie nic nie można wykombinować. Ale trzeba pamiętać, że sobota jest dniem "dodatkowo wolnym od pracy", a w związku z tym pracodawca powinien nam niejako "oddać" za to święto dzień wolny. Jeśli dostaniemy wolny piątek (5 stycznia), to nasz weekend będzie trwał 3 dni (5-7 stycznia). Podobnie będzie w przypadku wolnego poniedziałku (8 stycznia).
Weekend majowy
Na kolejny dłuższy wypoczynek trzeba będzie poczekać do wiosny. Wielkanoc świętować będziemy w dniach 1-2 kwietnia. Doliczając do tego sobotę (31 marca), będziemy świętować trzy dni (od 31 marca do 2 kwietnia).
Rewelacyjnie zapowiada się w nadchodzącym roku pierwszy weekend majowy. 1 maja wypada we wtorek, a 3 maja świętować będziemy w czwartek. Wystarczy wziąć urlop na poniedziałek (30 kwietnia), a będziemy mogli grillować 4 dni (od 28 kwietnia do 1 maja). Ale jeśli weźmiemy 3 dni urlopu (na 30 kwietnia, 2 i 4 maja), a nasz weekend majowy wydłuża się do 9 dni (od 28 kwietnia do 6 maja).
Kolejna okazja do dłuższego leniuchowania nadarzy się na przełomie maja i czerwca za sprawą Bożego Ciała, które wypada 31 maja. To czwartek. Wystarczy wziąć wolne na piątek (1 czerwca), a będziemy świętować 4 dni (od 31 maja do 3 czerwca).
Na 5 dni wolnego możemy liczyć w połowie sierpnia, bo święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) wypada w środę. Jeżeli szef da nam dwa dni urlopu (na 13 i 14 sierpnia), to nasz weekend rozpocznie się 11 sierpnia i potrwa do 15 sierpnia. Identyczną sytuację będziemy mieli w przypadku wzięcia wolnego na 16 i 17 sierpnia. Wtedy też świętować będziemy przez 5 dni (od 15 do 19 sierpnia).
Więcej w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze