Cudzoziemiec stawił się przejściu w środę (28 lutego). W czasie odprawy funkcjonariusz straży granicznej dostrzegł nieprawidłowości w dokumentach, które przedstawił Ukrainiec. Okazało się, że w autentycznym paszporcie mężczyzny znajdowały się fałszywe odbitki stempli polskiej, litewskiej, czeskiej oraz rumuńskiej kontroli granicznej.
Po co mu te fałszywki? – Obywatel Ukrainy, który na terytorium Polski przebywał od dwóch lat, chciał w ten sposób zalegalizować swój przedłużony pobyt – wyjaśnia Dariusz Sienicki, rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Cudzoziemiec został zatrzymany i usłyszał zarzuty posługiwania się przerobionym dokumentem. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.
W zeszłym roku funkcjonariusze NOSG podczas kontroli granicznych odkryli prawie 1200 fałszerstw różnych dokumentów. Najczęściej dotyczyło to "oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy…..”, paszportów, wiz, dowodów rejestracyjnych i polis ubezpieczeniowych pojazdów oraz zezwoleń na pobyt oraz praw jazdy.
Napisz komentarz
Komentarze