Sygnał o nieodpowiedzialnym zachowaniu dorosłych przekazał policji ktoś ze świadków sytuacji, do jakiej doszło we Frampolu. – Z informacji wynikało, że dorośli mają problem z utrzymaniem równowagi. Będące z nimi małe dzieci, pozostawione bez opieki, biegały po ulicy – informuje Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Wysłano tam patrol. Policjanci przeszukali całą okolicę. Dotarli do domu kobiety, matki dzieci. Obraz był nieciekawy.
– Metalowa furtka od ogrodzenia posesji wyrwana była z zawiasów, drzwi do domu były otwarte. Początkowo nikt nie reagował na pukanie do drzwi, późnej mundurowych zauważyła mała dziewczynka. Wewnątrz policjanci zastali śpiącego, upojonego alkoholem mężczyznę i nietrzeźwą kobietę. W mieszkaniu panował bałagan. Po podłodze porozrzucane były ubrania, jedzenie, butelki z niedopitym alkoholem i kieliszki – relacjonuje rzeczniczka policji.
37-letnia kobieta przyznała, że chwilę wcześniej wszyscy wrócili ze spotkania towarzyskiego. Policjanci przebadali matkę. Miała prawie 1,7 promila alkoholu w organizmie. Towarzyszący jej mężczyzna był jeszcze bardziej pijany. Miał blisko 2,3 promila.
Mundurowi wezwali na miejsce pogotowie. Trójką dzieci w wieku, 4, 6, i 8 lat zaopiekowała się rodzina. Nieodpowiedzialni dorośli zostali zatrzymani do wytrzeźwienia.
CZYTAJ TAKŻE: 29-LATKA Z HRUBIESZOWA MIAŁA 3 PROMILE I DZIECI POD OPIEKĄ
CZYTAJ TAKŻE: 31-LETNIA ZAMOŚCIANKA KOMPLETNIE PIJANA "OPIEKOWAŁA SIĘ" SYNKIEM
Napisz komentarz
Komentarze