Miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a mimo tego siadła za kierownicą i na dodatek zabrała ze sobą dziecko. 39-latkę z Biłgoraja zatrzymał przypadkowy świadek. Później kobietą zajęła się policja.
Sąd rodzinny zdecyduje, czy 28-letnią zamościankę należy jakoś ukarać za to, że poszła do sklepu zostawiając dzieci same w domu, a gdy do nich wróciła, była pijana.
Dziećmi zajęli się krewni, a rodzicami policja. To finał sytuacji, do jakiej doszło w poniedziałek (13 lipca) w nocy w Biłgoraju.
Policjanci z Tomaszowa Lubelskiego zatrzymali 23-latkę, która miała przy sobie narkotyki. Amfetaminę oraz marihuanę ukryła w „jajku niespodziance”.Kobieta była pijana, a miała pod „opieką” swoje półtoraroczne dziecko.
36-latka była pijana, zostawiła 2-latka samego w pokoju, dziecko podeszło do okna, wspięło się na parapet i wypadło. Dobrze, że to był parter. Mieszkanką Zamościa zajęła się policja. Kobiecie może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się wykazała się 42-latka, która po pijanemu siadła za kierownicą. Do auta zabrała swoje dziecko. Nie zapięła córeczce pasów bezpieczeństwa.
W organizmie miała prawie 2 promile alkoholu, a pod opieką dwoje swoich dzieci. Ktoś powiadomił o tym policję. 29-latce z Hrubieszowa może grozić do 5 lat więzienia.
Powiedzieć o niej: nietrzeźwa, to zdecydowanie za mało. 32-latka była w stanie upojenia alkoholowego. Bełkotała, mówiła nieskładnie, a gdy próbowała karmić miesięczną córeczkę, nie była w stanie trafić smoczkiem do buzi maleństwa. Pod "opieką" kobieta miała jeszcze 5-letniego synka.
Rodzina była pod opieką kuratora i to właśnie on powiadomił policję, że dzieje się coś złego. Przypuszczenia okazały się słuszne. Oboje rodzice niespełna dwuletniego dziecka byli pijani.
Kobieta siedziała z 4-letnią córką na ławce, a w ręce trzymała butelkę denaturatu. Ktoś nie mógł spokojnie na to patrzeć i wezwał policję. Okazało się, że 44-letnia mieszkanka Hrubieszowa była pijana. Dziecko trafiło pod opiekę babci, matka stanie przed sądem.
Była kompletnie pijana. Miała prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie, kiedy zabrała swoje 3-letnie dziecko i poszła z nim na spacer. 34-letnią matką zajęła się już policja.
Mój 10-miesięczny synek został porwany - zgłoszenie tej treści przyjął w weekend dyżurny biłgorajskiej policji. Gdy rozpoczęły się poszukiwania, okazało się, ze dziecku nie stała się żadna krzywda. Matka chłopca była po prostu pijana i zapomniała, gdzie jest chłopiec.
Była pijana, więc nie zapanowała nad kierownicą i wjechała audi do rowu. Dwoje małych dzieci nieodpowiedzialnej matki pozostało w domu. Były same.
Kompletnym brakiem odpowiedzialności wykazała się 37-latka z Frampola. Zabrała ze sobą dzieci na zakrapianą alkoholem imprezę, a później wracała z niej pijana. Sama z partnerem szła środkiem jezdni, dzieci w wieku 4,6 i 8 lat biegły za dorosłymi po ulicy. Interweniowała policja.
Matka i jej partner spędzili noc w izbie wytrzeźwień. 11-letnim synem kobiety zaopiekowała sąsiadka. Tak zakończyła się poniedziałkowa (5 lutego) interwencja zamojskiej policji w mieszkaniu 31-letniej mieszkanki Zamościa z os. Karolówka.
