Do pierwszego włamania doszło w ostatni weekend, nocą z soboty na niedzielę (30 czerwca/1 lipca). Sprawca wszedł do sklepu po wyłamaniu kłódki zabezpieczającej ogrodzony schowek lokalu. Wytaszczył stamtąd trzy transportery z piwem. Właściciel wycenił straty na ponad 180 zł. Nie minęły trzy dni, a z tego samego sklepu znów zniknęło piwo. Tym razem cztery transportery chmielowego trunku za ok. 250 zł.
Policjanci z biłgorajskiej patrolówki szybko ustalili, kto mógł za tym stać. Wiedzą podzielili się z kryminalnymi, a ci zatrzymali sprawców. To 40-letni mieszkaniec Lubyczy Królewskiej oraz 38-latek z Biłgoraja. Jak ustalono, pierwszego włamania starszy z mężczyzn dokonał sam, w drugim pomagał mu kolega.
– Policjanci odzyskali w całości skradzione rzeczy, a sprawcy przyznali się do winy – informuje Agnieszka Pintal z biłgorajskiej policji. Dodaje, że 40-latek dobrze znany jest funkcjonariuszom, bo w przeszłości był karany za podobne przestępstwa. Za to ostatnie - kradzież z włamaniem - odpowie w warunkach multirecydywy. Będzie mu grozić za to kara do 15 lat więzienia. Na 10 lat może trafić za kratki jego kompan.
Napisz komentarz
Komentarze