– Jesteśmy zaniepokojeni, zmartwieni. Podobno w ciepłowni w Szopinku ma powstać spalarnia śmieci. Mieszkamy niedaleko wielkiego komina tego zakładu. Boimy się, że ta spalarnia będzie nas truć! I całą okolicę. Możecie sprawdzić co się tam dzieje? – alarmuje jeden z mieszkańców osiedla Słoneczny Stok w Zamościu. Takich telefonów odebraliśmy w ostatnich dniach kilka. Zaniepokojeni są też zamojscy internauci.
Informacje o planowanym przedsięwzięciu można znaleźć na stronie www.bip.zamosc.um.pl. W kwietniu pojawiło się tam zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji środowiskowej na "Rozbudowę ciepłowni w Zamościu w oparciu o gospodarkę obiegu zamkniętego" (czyli takiego, w którym odpady z jednych surowców są używane jako surowce dla innych). Wniosek został wniesiony przez spółkę Veolia Wschód z siedzibą przy ul. Hrubieszowskiej. Na początku lipca pojawiło się kolejne ogłoszenie. Zamojski UM informował w nim o wydaniu postanowienia nt. konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania inwestycji na środowisko. To zaniepokoiło naszych czytelników.
To niedopuszczalne, to absurd!
– Jak widać procedura ruszyła i jest w toku. Wiemy tylko, że chodzi o budowę spalarni odpadów w ciepłowni. Obawiamy się tego. I to bardzo! – zapewniał mężczyzna, który kilka dni temu zadzwonił do redakcji "Kroniki Tygodnia" w tej sprawie.
Nasi rozmówcy tłumaczą, że ich wiedza na temat planowanej inwestycji pochodzi "z pogłosek i domysłów", a ostatnio także z bip-owskiej strony UM. Są zaniepokojeni.
– Mieszkamy na spokojnym osiedlu składającym się z domów jednorodzinnych i kilku bloków. Dotychczas żyliśmy tutaj spokojnie – mówi lokatorka jednego z bloków na osiedlu "Małe Ciche" (także przy ul. Hrubieszowskiej). – Ale kłopotem jest ogromny komin ciepłowni, który widać z naszego osiedla. Stoi kilometr od naszych bloków. Jeśli zaczną tam dodatkowo spalać odpady, dym z komina nie pozwoli nam żyć. Trudno to sobie nawet wyobrazić...
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze