dopuszczalna-predkosc

Kompletnym brakiem wyobraźni wykazał się 24-latek, któy w terenie zabudowanym rozpędził się swojego mercedesa do 137 km/h.

41-latek z gminy Księżpol będzie tłumaczyć się przed sądem. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej za przekroczenie dopuszczalnej w terenie zabudowanym prędkości. Jak się okazało, nie było to jego jedyne przewinienie. Wsiadł za kierownicę na podwójnym gazie, miał w organizmie prawie promil alkoholu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.

Dwaj miłośnicy szybkiej jazdy pewnie plują sobie w brodę, że w ostatni weekend za mocno nacisnęli pedał gazu. Bo odebrano im na trzy miesiące prawo jazdy. To efekt spotkania z policjantami biłgorajskiej drogówki.

Nadmierna prędkość to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych, także tych śmiertelnych. Ale niektórym najwyraźniej wydaje się, że są niezniszczalni i nieśmiertelni. Kierowców, którzy lubią zbyt mocno nacisnąć pedał gazu, nie brakuje. Niektórych udaje się wyłapać policji. Tak było w ostatnich dniach w powiecie zamojskim.

Kierowca jedzie i widzi przed sobą świetlną tablicę, na której pokazuje się jego prędkość i apel o zdjęcie nogi z gazu, a później podziękowanie. Dwa takie radary pojawiły się ostatnio na ulicy Dzieci Zamojszczyzny i Lipskiej w Zamościu. Jak działają na zmotoryzowanych?

Przepisy swoje, a oni swoje. Niektórzy kierowcy za nic mają ograniczenia i chyba niespecjalnie przejmują się konsekwencjami za przekraczanie dopuszczalnej prędkości. Ale tylko do czasu, gdy zatrzyma ich drogówka. Tak było w ostatni weekend, gdy zamojscy policjanci zatrzymali aż ośmiu piratów drogowych i każdemu z nich zatrzymali prawo jazdy.

Trzech kierowców straciło w weekend prawo jazdy po spotkaniu z biłgorajską drogówką. Każdy przekroczył dopuszczalną w terenie zabudowanym prędkość o ponad 50 km/h.

Podobno większość kierowców jeździ zgodnie z przepisami, ale wśród skontrolowanych w ramach akcji "Prędkość" na drogach powiatu zamojskiego znalazło się blisko 150, którzy jechali za szybko. Kilku z nich zdecydowanie za mocno nacisnęło pedał gazu i rozstało się z uprawnieniami do kierowania.

Wystarczył jeden dzień, by kolejna grupa piratów drogowych rozstała się z uprawnieniami do kierowania. Wszyscy stracili prawo jazdy w środę (13 lutego) za przekroczenie prędkości dopuszczalnej w terenie zabudowanym o przeszło 50 km/h.

Przepisy są po to, żeby ich przestrzegać i jeśli w terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości, to należy pamiętać, że za jego duże przekroczenie można stracić uprawnienia. Dwaj młodzi kierowcy zatrzymani w weekend przez zamojskich policjantów chyba o tym zapomnieli.

Dopuszczalna prędkość to 50 km/h. A on zdecydowanie ją przekroczył. I poniósł konsekwencje. Za zbyt szybką jazdę policjanci zatrzymali mieszkańcowi gminy Dzwola prawo jazdy.

Czasem warto zdjąć nogę z gazu. Przekonał się o tym w poniedziałek (28 maja) 41-latek, którego policjanci przyłapali na znacznym przekroczeniu dopuszczalnej prędkości i dlatego zatrzymali mu uprawnienia do kierowania.

Jutro (piątek, 11 maja) zaczyna się kolejny majowy weekend. To czas na podróże i wycieczki. Na drogach będzie więcej samochodów, przybędzie też policjantów. Od piątku do niedzieli (11-13 maja) na Lubelszczyźnie mundurowi prowadzić będą akcję Prędkość.

Przymiarki to niewielka wioska w gminie Księżpol. Obowiązuje w niej ograniczenie prędkości do 50 km/h. A 23-latek rozpędził tam swojego peugeota do 136 km/h. Po spotkaniu z policjantami biłgorajskiej drogówki stracił uprawnienia do kierowania. Nie on jeden zresztą.

Jechał zdecydowanie za szybko, a kiedy policjanci chcieli go zatrzymać, nawet nie zwolnił. Ale nie uciekł daleko. I wkrótce 33-letni mieszkaniec Zamościa odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym.