Tyszowce: Pieskie życie w ludzkim świecie
Na początku października zmarła mieszkanka Domu Pomocy Społecznej w Tyszowcach, a wcześniej podopieczna tamtejszego MOPS-u. Na podwórzu jej posesji, za ogrodzeniem i furtką zamkniętą na kłódkę pozostał jej pies i koty. Dokarmiali je okoliczni mieszkańcy. W końcu poprosili nas o interwencję. – Zwierzęta to nie nasza sprawa. Nawet nie wiem, czy jeszcze tam są – mówi kierowniczka MOPS-u.
29.10.2019 05:30
16