promile

Jechała na podwójnym gazie. Spowodowała wypadek. W środku miała kilkumiesięczną córkę. Dziecko trafiło do szpitala. O karze dla jego matki zdecyduje sąd.

Było ich 2. Sprzątali ulicę. Wyróżniało ich to, że się zataczali. Mimo wczesnej pory. Zauważył ich jeden z kierowców i powiadomił Straż Miejską. Jego podejrzenia były słuszne.

Policjanci postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę opla, który nocą na widok radiowozu zjechał nagle w boczną uliczkę. W aucie było pięcioro nastolatków, a za kierownicą siedział 16-latek. Oczywiście nie miał prawa jazdy, a do tego był pijany.

Oboje mieli orzeczony zakaz kierowania pojazdami rowerowymi. Oboje mieli to najwyraźniej za nic. Traf chciał, że akurat gdy byli nietrzeźwi, zatrzymali ich policjanci z posterunku w Łabuniach.

Od jutra (21 lutego) szef firmy będzie mógł sprawdzić, czy jesteśmy trzeźwi. Jeden z zapisów budzi jednak wątpliwości. Czy będzie można pracować, mając we krwi mniej niż 0,2 promila?

Pijany kierowca wpadł w ręce mundurowych dzięki reakcji innego uczestnika ruchu. 37-latek nie był w stanie prosto jechać, ale zatrzymać się nie chciał. Uciekając, stracił panowanie nad seatem i dachował. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie.

Za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowie 35 latek z gminy Biłgoraj, który pomimo 3 promili w wydychanym powietrzu wsiadł za kierownicę opla. Został zatrzymany minionej nocy. Jak wykazał policyjny alkomat miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Teraz stanie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.

Zatrzymaniem przez policjanta będącego w czasie wolnym zakończyła się podróż dla nietrzeźwego 61-letniego kierowcy peugeota. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że w organizmie miał prawie 2 promile. Jak się okazało na sumieniu miał jeszcze więcej przewinień.

Są apele o trzeźwość za kierownicą, są srogie kary, a mimo to nadal nie brakuje osób, które ruszają w drogę po pijanemu. W ten weekend zamojscy policjanci zatrzymali kilkoro kolejnych pijanych kierowców.