W murowanym domu przy ul. Królowej Jadwigi w Zamościu, obok gmachu Akademii Zamojskiej, mieszkała ciotka pani Danuty. Jako mała dziewczynka kobieta często ją odwiedzała. Latem 1944 r. (tuż po wyzwoleniu miasta) była świadkiem wydarzenia, o którym nie mogła zapomnieć przez wiele lat.