Pozostawione na ziemi odciski obuwia dały do myślenia pogranicznikom. Uznali, że ktoś mógł nielegalnie przekroczyć granicę między Ukrainą a Polską. Strażnicy graniczni z Lubyczy Królewskiej poszli po tych śladach i zatrzymali dwóch migrantów.
Dwóch nielegalnych migrantów z Indii zatrzymali funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Ktoś tędy szedł. I robił to nielegalnie – uznali strażnicy graniczni z Lubyczy Królewskiej, gdy w pobliżu granicy państwowej zauważyli ślady obuwia. Poszli po nich i w poniedziałek, 19 kwietnia, wspólnie z kolegami z Hrebennego zatrzymali dwóch nielegalnych migrantów.
Dwóch nielegalnych migrantów, którzy pieszo przekroczyli "zieloną granicę" między Ukrainą a Polską zatrzymali strażnicy graniczni z Dołhobyczowa.
Zdołał przedostać się z Ukrainy do Polski, ale zaraz po tym jego wyprawa się zakończyła. Nielegalnego migranta zatrzymali w niedzielę, 13 września strażnicy graniczni z Hrebennego.
Funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, zatrzymali w rejonie granicy państwa nielegalnego migranta.
Nie miał paszportu, więc wymyślił, że najlepszym sposobem przedostania się z Polski na Ukrainę będzie pokonanie tzw. zielonej granicy. 38-letni obywatel Francji do celu nie dotarł. Zatrzymali go strażnicy graniczni z Dołhobyczowa.
Nie miał dokumentów, które pozwalałyby mu na legalny pobyt w Polsce. Z Ukrainy przedostał się przez zieloną granicę. Nielegalnego migranta zatrzymali funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Dołhobyczowie.
Nie miał dokumentów, które pozwalały mu na pobyt w Polsce. Na dodatek granicę naszego kraju przekroczył nielegalnie. Wędrował pieszo i został zatrzymany w powiecie hrubieszowskim. Obywatel Rosji musiał wrócić tam, skąd przyszedł.
Z Ukrainy pieszo, przez zieloną granicę dostali się do Polski. Ich celem były Niemcy. Nie osiągnęli go. Nielegalnych migrantów z Turcji zatrzymali funkcjonariusze Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
