Złodziej wpadł nocą z poniedziałku na wtorek (20/21 sierpnia). Zatrzymali go pracownicy ochrony w jednej ze staromiejskich restauracji. Później wezwali policję.
Okazało się, że złodziejem, który włamał się do lodówki w ogródku piwnym był 24-latek z Zamościa. Tej nocy ukradł trzy butelki piwa. Pod zarzutem kradzieży z włamaniem mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy. W organizmie miał blisko 1,5 promila alkoholu.
Policjanci ustalili, że w sierpniu młody zamościanin do tej samej lodówki dobierał się też kilka razy wcześniej. W sumie zabrał 40 butelek alkoholu. W lipcu w podobny sposób okradł inny ogródek restauracyjny. Wtedy ukradł 50 piw.
Na sumieniu ma też uszkodzenie auta. Renaulta zniszczył w czerwcu na parkingu przy ul. Peowiaków.
– Dziś mężczyzna został przesłuchany. Usłyszał zarzuty włamania i uszkodzenia mienia. Za czyny te zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić może kara do 10 lat pozbawienia wolności. Z uwagi jednak na fakt, że zamościanin działał w warunkach recydywy, wymiar kary może ulec zwiększeniu – informuje Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze