Na papierze beniaminek wyglądał nieźle, posiadając w swoich szeregach wielu doświadczonych graczy. Tyle tylko, że żaden z nich nie był w stanie dogonić Mateusza Wróbla, który ustrzelił hat-tricka, a mógł zakończyć mecz nawet z sześcioma bramkami na koncie.
Już pierwsza akcja gospodarzy mogła przynieść powodzenie, ale Damian Kukiełka przegrał pojedynek sam na sam z Patrykiem Wojtaszkiem. W 11 min. Salem Hamidi dograł do Wróbla, a ten strzałem z dwunastu metrów trafił tuż przy słupku. Po chwili Albańczyk ponownie uruchomił Kaziego, który wygrał pojedynek biegowy z Patrykiem Nowosadem i zdobył drugiego gola. Wróbel mógł w podobnych okolicznościach trafić jeszcze dwukrotnie, ale przegrywał pojedynki z Wojtaszkiem. Cała defensywa Sparty wyglądała kiepsko pod względem szybkościowym, co wykorzystywali miejscowi, posyłając długie piłki w kierunku Wróbla i Kukiełki. Po straconych bramkach ekipa z Wożuczyna ruszyła do przodu i trzeba przyznać, że jej akcje ofensywne miały w sobie sporo jakości. W 30 min. huknął z osiemnastu metrów Jakub Piatnoczka, po chwili mocno uderzył Patryk Szumlański. W obu przypadkach świetnie zachował się jednak Robert Suchodolski. W odpowiedzi po kolejnym rajdzie Wróbel przymierzył w słupek.
Olimpia Miączyn – Sparta Wożuczyn 4:0 (2:0)
Bramki: Wróbel 11, 13, 46, Łyko 66.
Olimpia: Suchodolski – Markiewicz, Łyko, Kaczoruk (75 Praczuk), R. Jachorek (70 Karpiuk) – Szawaryn, Hamidi, Różniatowski (60 Łyp), Hrysiak (46 Wiatrzyk) – Wróbel, Kukiełka (43 Nowak).
Sparta: Wojtaszek – D. Sak, Nowosad, Mroczka, Gilarski (80 Grzyb) – Jurkiewicz, Busko (21 Piatnoczka),P. Sak, Szumlański – Maliszewski, Dziki (82 Radecki).
Sędziował: Tomasz Ostrowski.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze