Cudzoziemiec wjeżdżał do Polski w niedzielę (8 grudnia). Zapewnił, że niczego niewłaściwego ze sobą nie ma, ale funkcjonariusze celni postanowili dokładnie przejrzeć jego auto. Na lufę karabinu maszynowego natknęli się kontrolując bagaż Ukraińca. Element broni był ukryty w podwójnym dnie torby.
Mężczyzna nie miał żadnych dokumentów zezwalających na przewóz broni przez granicę ani dokumentów pozwalających na ustalenie jej tożsamości. Zapewniał, że że przesyłkę otrzymał od nieznanej mu osoby i miał dostarczyć do Holandii. Zarzekał się, że nie wiedział, co jest w pakunku.
Został przekazany straży granicznej, która teraz dalsze postępowanie w tej sprawie.
Napisz komentarz
Komentarze