Działo się to w ostatni czwartek (7 lutego) na przejściu granicznym w Zosinie. 52-latek wracał z Ukrainy mercedesem. Podczas odprawy zgłosił wyłącznie te towary, które mógł legalnie wwieźć do Polski. Ale celników coś tknęło i dokładnie przejrzeli samochód. Natrafili na skrytkę w nagrzewnicy pojazdu i wydobyli z niej sporo ciekawych przedmiotów.
Mężczyzna usiłował przemycić: lotkę z pocisku moździerzowego, bagnet z pochwą z orłem i datą 1939, toporek bojowy, bagnet oznaczony symbolem orła i W.P., czekan bojowy oraz skórzane mocowanie do pasa bagnetu.
52-latek przyznał się do próby przemytu. Zapewniał, że wszystkie te przedmioty kupił na giełdzie staroci w Lublinie, a wyjeżdżając na Ukrainę zapomniał, by wyjąć je z samochodu. Wiedział, że wwożąc tę kolekcję do Polski może mieć kłopoty na granicy, dlatego postanowił wszystko ukryć.
Napisz komentarz
Komentarze